Takie dane wynikają ze sprawozdania finansowego za ubiegły rok przyjętego przez senat uczelni. Główna przyczyną takiego stanu rzeczy jest inwestycja w bydgoski akademik. Jego wykonawca zbankrutował, a uczelnia była zmuszona do szukania nowego wykonawcy. Miało to decydujący wpływ na zwiększenie deficytu z bydgoskiej części uczelni o 5 milionów złotych. 
 
W samym Toruniu uczelnia spodziewała się 14 milionów strat, jednak w 2012 roku wydatków było o 1,5 miliona więcej. Dziura budżetowa ma być finansowana z kolejnych kredytów. 
 
Uczelnia zapowiada, że w deficyt w tym roku będzie niższy. Placówka przygotowuje się do oszczędności, ale także zamierza wyprzedać część swojego majątku – do sprzedaży szykowany jest budynek przy ul. Asnyka.