Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", osoba, która kształci się na studiach trzeciego stopnia, ma prawo do pomocy socjalnej i stypendiów: ministra, doktoranckich, doktorskich, dla najlepszych doktorantów, z dotacji projakościowej itd. Zaradny doktorant miesięcznie potrafi uzyskać 3–4 tys. zł miesięcznie. To więcej niż np. wynagrodzenie asystenta na uczelni, czyli osoby z doktoratem. Jej minimalne uposażenie miesięczne wynosi 2450 zł brutto. – Obecny system prowadzi czasem do patologii – przyznaje Michał Gajda, przewodniczący Krajowej Reprezentacji Doktorantów.
Polecamy: II Konferencja Nauki i Szkolnictwa Wyższego (22.10.2015) >>>
Podobnie uważa Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego (RGNiSW). Wskazuje również na brak ograniczeń co do liczby i kwoty stypendiów, które jednocześnie może pobierać doktorant. – Prowadzi to do osiągania przez część doktorantów dochodów nie tylko znacznie przekraczających uposażenia oferowanych przez krajowy rynek pracy, ale czasami nawet ich promotorów – wynika z analizy przygotowanej przez RGNiSW. Rada podkreśla, że część osób celowo przedłuża status doktoranta. – Studia doktoranckie powinny być postrzegane jako szansa i inwestycja w siebie, a nie metoda dobrego zarobkowania, jak ma to miejsce w przypadku kumulacji kilku stypendiów – dodają eksperci rady.
Dlatego KRD i RGNiSW domagają się zmiany. Nie tylko zasad przyznawania pomocy materialnej dla doktorantów, lecz także prowadzenia studiów trzeciego stopnia. Więcej>>>