Jak donosi Wyborcza, szpital posądza doktorantkę o prowokację i zakazuje jej prowadzenia u siebie badań naukowych.
Centrum miasta, przystanek autobusowy, masa ludzi. Kobieta w zaawansowanej ciąży ostentacyjnie zapala przy wszystkich papierosa. Nikt nie reaguje. Ciężarna wyjmuje z torebki puszkę piwa i zaczyna pić. Ludzie patrzą, niektórzy obserwują ją z daleka, ale znów nie ma żadnej reakcji - możemy przeczytać w Gazecie Wyborczej.
Mijają ją lekarze, położne i pielęgniarki, nikt nie reaguje.
Więcej >>>
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań