Premier Viktor Orban w październiku zeszłego roku podpisał dekret, który wszedł w życie kilka dni temu i który usunął studia gender z listy studiów magisterskich.
- Studia gender, tak samo jak marksizm-leninizm, można uznać bardziej za ideologię niż naukę - tłumaczył sekretarz stanu w ministerstwie zasobów ludzkich Bence Retvari. Podobnego zdania są niektóre organizacje prawicowe w Polsce, uważając, że studia gender służą ideologizacji polskiej nauki.

 

 

 

Zagrożenie "ideologią gender"

- Absurdalne założenia ideologii gender i postulaty polityczne ruchu LGBT coraz śmielej wkraczają do polskiej nauki - alarmuje adwokat Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Według instytutu problemem są nie tylko studia genderowe, ale też: "ideologizacja kierunków prawniczych" - Wykładowcy akademiccy, poddawani indoktrynacji i naciskom lub angażujący się z pobudek osobistych, coraz częściej porzucają logiczny dyskurs naukowy na rzecz emocjonalnych wystąpień. I ten sposób myślenia narzucają studentom - tłumaczy szef instytutu Ordo Iuris.

Gender studies to najczęściej studia podyplomowe, można je podjąć m.in. w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW, na Uniwersytecie Łódzkim oraz Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Tematyka dotyczy przede wszystkim tożsamości społeczno-kulturowej, obywatelstwa, mniejszości etnicznych, religijnych i narodowych, zjawiskami migracji we współczesnym świecie, problematyką wojny.

 

Oddzielne zajęcia dla stacjonarnych i zaocznych - studenci, zamiast zyskać, stracą>>

 

Węgierskie rozwiązanie mało prawdopodobne

W Polsce nie dałoby się raczej zastosować takiego rozwiązania, z jakiego skorzystał Victor Orban, bo nie pozwalają na to przepisy.
- Są określone procedury, to wymagałoby skoordynowanej akcji - tłumaczy profesor Hubert Izdebski, autor komentarza do ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym. - Dopóki są studenci i wykładowcy i realizowany jest program, nie ma ku temu podstaw - podkreśla prof. Izdebski. Ministerstwo mogłoby podjąć takie działania w odniesieniu do uczelni niesamodzielnych, które muszą mieć zgody na otwieranie kierunków. Dotyczyłoby to jednak przypadków niespełnienia określonych w przepisach wymogów.

 

 


 

Ordo Iuris sprzeciwia się też organizacji warsztatów antydyskryminacyjnych w szkołach, pomaga m.in. rodzicom, którzy nie chcą, by ich dzieci brały udział w inicjatywach takich jak "Tęczowy Piątek" lub lekcje poświęcone mowie nienawiści. Według instytutu tego rodzaju inicjatywy to próba ideologizacji młodzieży.

 

Nowe lekcje w warszawskich szkołach

Podpisana w lutym 2019 r. warszawska deklaracja na rzecz osób LGBT+ zakłada, że do szkół zostanie wprowadzona edukacja seksualna zgodna ze standardami Światowej Organizacji Zdrowia. Lekcje proponowane przez autorów deklaracji mają być nieobowiązkowe. Zarekomendowano także stworzenie sieci „latarników” społecznych, czyli nauczycieli, którzy będą monitorować sytuację uczniów LGBT+ w warszawskich szkołach podstawowych i średnich.  Według Ordo Iuris samorządowcy nie mają kompetencji do wprowadzenia tego rodzaju zajęć i mogą one naruszać prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.

Przeszkód dla organizacji zajęć przez władze samorządowe nie widzi natomiast prof. Antoni Jeżowski. Zauważa, że organy prowadzące często finansują i organizują lekcje - np. dotyczące historii regionu i w Prawie oświatowym nie ma ku temu przeszkód. Choć tu - jak pokazują działania MEN - sprawa może być bardziej problematyczna.

 

Brak edukacji antydyskryminacyjnej

W 2017 r. resort zrezygnował z edukacji antydyskryminacyjnej, podkreślając, że taka tematyka jest kompleksowo realizowana na innych lekcjach. Niezbyt entuzjastycznie zareagował też na pomysł zorganizowania warsztatów przeciwko mowie nienawiści po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Według resortu edukacji (odpowiedź na interpelację nr 29040) zbędne jest organizowanie nowych zajęć. Nie trzeba również szkolić nauczycieli, bo zdaniem resortu mają już oni niezbędne kompetencje.

- W ramach rządowego programu „Bezpieczna+” minister edukacji narodowej, stosownie do wymogu art. 40 ust. 1 ustawy z 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym, zlecił w 2018 r. Kolegium Jagiellońskiemu - Toruńskiej Szkole Wyższej w Toruniu zadanie pn. Kontynuacja działań w zakresie doskonalenia kompetencji wychowawczych nauczycieli, w tym umiejętności rozpoznawania i przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym - tłumaczy wiceminister edukacji Marzena Machałek - Należy wyraźnie podkreślić, że polityka oświatowa państwa jest ukierunkowana m.in. na wzmocnienie wychowawczej funkcji szkoły, akcentującej język wartości, szacunku i współodpowiedzialności - tłumaczy.