Skarga została wniesiona przez ośmiu obywateli Włoch, niedoszłych studentów medycyny i stomatologii. Skarżącym nie udało się dostać na studia, ponieważ nie zdali egzaminów wstępnych. Przed Trybunałem skarżący argumentowali, iż limity przyjęć na studia oraz wymóg zdania egzaminu wstępnego stanowi naruszenie ich prawa do nauki, chronionego w art. 2 protokołu nr 1 do Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał nie podzielił tej argumentacji i nie stwierdził naruszenia prawa do nauki w omawianej sprawie. Ograniczenia liczby studentów oraz egzaminy na studia realizują uzasadniony prawnie cel w postaci zapewnienia odpowiedniego poziomu wykształcenia, a tym samym odpowiedniego poziomu umiejętności absolwentów – w tym przypadku przyszłych lekarzy i stomatologów. Środki te w rzeczy samej stanowią ograniczenia prawa do nauki, lecz jest to ograniczenie proporcjonalne. Egzaminy wstępne i limity studentów pozwalają na wyłonienie najzdolniejszych kandydatów oraz na zapewnienie odpowiedniej równowagi pomiędzy środkami z budżetu państwa przeznaczanymi na kształcenie na poziomie wyższym, zapotrzebowaniem na przedstawicieli danego zawodu w społeczeństwie, a interesami osób, które chcą podjąć kształcenie wyższe w danym kierunku.

Prawo do nauki nie jest nieograniczone, a ograniczenia takie są tym większe, im o wyższym poziomie wykształcenia jest mowa. Trybunał w Strasburgu postrzega prawo do nauki wyjątkowo silnie przez pryzmat warunków panujących w danym państwie – i tak w dzisiejszej Europie prawo do wykształcenia podstawowego ma charakter powszechny, podczas gdy prawo do wykształcenia wyższego nie jest już takie oczywiste. Trybunał wskazał tutaj, iż prawo do nauki ma być dostępne w granicach wyznaczających jego dostępność. Państwo ma wręcz obowiązek takiego kształtowania polityki dostępności nauczania wyższego, która z jednej strony promuje osoby najzdolniejsze (tym samym dostęp do uczelni prywatnych nie powinien być regulowany jedynie na zasadzie możliwości finansowych kandydata, zwłaszcza jeżeli uczelnia prywatna korzysta z subsydiów państwowych), a z drugiej strony uwzględnia potrzeby rynku pracy. Nie jest korzystna dla społeczeństwa sytuacja, w której absolwenci studiów wyższych narażeni są na bezrobocie z powodu zbyt dużej liczby absolwentów danego kierunku na rynku pracy.

Wskazane względy doprowadziły Trybunał do stwierdzenia, iż instrumenty w postaci limitu studentów na roku oraz egzaminów wstępnych na studia są dopuszczalną formą regulowania dostępu do wykształcenia wyższego. Włochy w omawianej sprawie nie przekroczyły dostępnego w tej mierze Państwom-stronom Konwencji szerokiego marginesu uznania tym bardziej, iż w rzeczywistości skarżący mogli przystępować do egzaminów wstępnych na wymarzony kierunek wielokrotnie. Ograniczenie to nie było więc arbitralne i ostateczne, lecz wynikało z faktycznych umiejętności skarżących.

Podobne ograniczenia obowiązują także w polskim systemie kształcenia wyższego. Szczególnie istotne w omawianym wyroku Trybunału są te akcenty, które wskazują na konieczność świadomego prowadzenia polityki kształcenia wyższego przez państwo. Z jednej strony dostęp do studiów trzeba zapewniać osobom o spełniającym określone warunki intelektualne, z drugiej strony państwo nie powinno przykładać ręki do produkcji "bezrobotnych z tytułami magistra". Takie ograniczenia prawa do nauki Trybunał uznaje za uzasadnione i nie stwierdza naruszenia art. 2 protokołu nr 1 do Konwencji.

Tak wynika z wyroku Trybunału z 2 kwietnia 2013 r. w połączonych sprawach nr  25851/09, 29284/09 i 64090/09, Tarantino i inni przeciwko Włochom.