Projekt nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym - którego drugie czytanie odbyć ma się we wtorek - zakłada, że studia będą ściślej połączone ze środowiskiem pracy, studenci lepiej przygotowywani do wejścia na rynek, a uczelnie będą mogły poszerzać współpracę z przedsiębiorstwami.

Wśród planowanych zmian jest m.in. otwarcie drogi na studia osobom dojrzałym. Jeśli przepisy wejdą w życie, uczelnie będą mogły danej osobie zaliczyć na poczet studiów wiedzę i umiejętności zdobyte w pracy zawodowej, na kursach czy szkoleniach.
 
 
Poza tym według projektowanych zapisów, w systemie szkolnictwa wyższego ma być wprowadzony podział na studia o profilu praktycznym, przygotowujące absolwentów do rynku pracy (tam obowiązkowe będą m.in. trzymiesięczne praktyki) oraz studia o profilu akademickim, w ramach których studenci włączani będą w badania naukowe. Jednostki organizacyjne uczelni (zwykle wydziały) nieposiadające uprawnień do nadawania stopni naukowych, będą mogły prowadzić wyłącznie studia o profilu praktycznym.
 
W pierwszym czytaniu do projektu zgłoszono m.in. poprawki do przepisów związanych z opłatami za drugi kierunek studiów. Wypracowane zostały one jednak jeszcze przed orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z początku czerwca br. TK orzekł, że opłaty za kształcenie na drugim kierunku studiów stacjonarnych są niezgodne z konstytucją. 
 
 
Sejmowa komisja Nauki, Edukacji i Młodzieży zdecydowała się jednak - już po orzeczeniu TK - przyjąć wcześniej opracowaną poprawkę dotyczącą opłat. Zakłada ona, że warunkiem do podjęcia bezpłatnych studiów na drugim kierunku studiów stacjonarnych w uczelni publicznej jest to, by student (lub absolwent) znalazł się w grupie 20 proc. najlepszych kandydatów przyjętych na ten kierunek. Resort nauki w toku dalszych prac nad nowelizacją miał się zdecydować na rozwiązanie zgodne z orzeczeniem TK.
 
Wśród innych nowych rozwiązań wypracowanych w pierwszym czytaniu jest m.in. pakiet poprawek związanych z komercjalizacją wyników badań naukowych i tzw. uwłaszczeniem naukowców. Proponowane zapisy zakładają, że uczelnia publiczna czy instytut zatrudniający badacza będą miały prawo, by skomercjalizować wypracowane przez pracownika rozwiązania (przekazując mu przy tym co najmniej pięciokrotność minimalnego wynagrodzenia, a potem - połowę dochodów z komercjalizacji). Na podjęcie decyzji o komercjalizacji instytucja będzie miała pół roku. Jeśli przez ten czas nie skomercjalizuje wyników badań ani nie zgłosi rozwiązania do urzędu patentowego RP, powinna przenieść prawa do wyników badań naukowych na badacza. Badacz, jeśli rozwiązanie skomercjalizuje, będzie musiał 1/4 dochodów z tego tytułu odprowadzić do uczelni. Przepisy te dotyczą m.in. badań finansowanych ze środków na działalność statutową uczelni czy z Narodowego Centrum Nauki.
 
 
W trakcie sejmowych prac wprowadzono do projektu poprawki, które dopuszczają nowy podział zadań realizowanych przez uczelnię i jej podstawowe jednostki organizacyjne (zwykle wydziały). Dzięki tym przepisom możliwa będzie np. sytuacja, że cała uczelnia realizować będzie badania naukowe i studia doktoranckie, a jej wydziały - studia I i II stopnia. Przepisy te mają być - zdaniem resortu nauki - korzystne głównie dla uczelni specjalistycznych - ekonomicznych, rolniczych czy nawet technicznych.
 
Ponadto w pierwszym czytaniu zaproponowano przepisy umożliwiające uzyskanie stypendium rektora przez studenta pierwszego roku, który jest laureatem ogólnopolskiej lub międzynarodowej olimpiady. Dotychczas takie stypendia przyznawano dopiero po pierwszym roku tym, którzy znaleźli się wśród 10 proc. najlepszych studentów danego kierunku.
 
Projekt założeń ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym w listopadzie 2012 r. zaprezentowała ówczesna minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka. W grudniu 2013 r. projekt przyjął rząd. (PAP)