Jak pisze Dziennik Gazeta Prawna o ile nie jest to kłopot w przypadku osób, które kształcą się na studiach licencjackich czy inżynierskich (ponieważ po trzecim roku otrzymują tytuł zawodowy), o tyle może się on pojawić na jednolitych magisterskich. Osoby te nie mają dyplomu, który potwierdza, że zakończyli dany etap kształcenia. Ta jest np. na prawie czy psychologii.

– Dotarły do mnie listy zaniepokojonych studentów. Obawiają się oni, że nie spełnią formalnych wymogów, aby aplikować na takie studia – tłumaczy Jan Wyrowiński, senator PO.

Zdaniem Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego takiego niebezpieczeństwa nie ma. Z danych resortu wynika, że osoba z zagranicy może być przyjęta do szkoły wyższej dwiema ścieżkami. Pierwsza polega na weryfikacji osiągnięć, a przy drugiej bierze się pod uwagę punkty ECTS, które otrzymuje student po zaliczeniu zajęć.
Urszula Mirowska-Łoskot

Więcej przeczytasz w serwisie Dziennik Gazeta Prawna>>>