– Późny wiek uzyskiwania samodzielności naukowej prowadzi do ograniczonego wykorzystania potencjału ludzkiego. Najbardziej kreatywny okres życia zawodowego naukowca (25–40 lat) zbiega się bowiem z czasem prawnego i faktycznego podporządkowania hierarchicznego oraz słabej pozycji w strukturze uczelni – tłumaczy dr hab. Arkadiusz Radwan. I dodaje, że długa perspektywa awansu pionowego stanowi czynnik demotywujący do wyboru kariery naukowej i pracy w nauce. Z drugiej strony wraz z habilitacją pracownik staje się trudno usuwalny z uczelni, nawet jeśli jego działalność naukowa jest znikoma i reprezentuje niski poziom.
– W świecie naukowym liczy się dorobek, czyli chociażby to, gdzie się publikuje, a nie stopnie i tytuły naukowe – dodaje prof. Krzysztof Leja z ruchu Obywatele Nauki. A pomysł likwidacji habilitacji, choć słuszny, jest jednak jego zdaniem przedwczesny.
Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 20 lutego 2017 r.