Studenci tej uczelni otrzymali wiadomość, że od nowego semestru przechodzą do Collegium Civitas. Część z nich czuje się oszukana, ponieważ szkoła posiadała bardzo dobrych wykładowców i znaczną ilość warsztatów. „Wańkowicz” istniał od 1995 roku i w pewnym czasie posiadał nawet osiem filii, dlatego informacja o zakończeniu działalności jest taka zaskakująca. 
 
Władze uczelni i Fundacja Centrum Prasowe dla Krajów Europy Środkowo-Wschodniej odmawiają komentarza na temat likwidacji. Collegium Civitas zaznacza, iż władze „Wańkowicza” zwróciły się o umożliwienie ich studentom ukończenia nauki. Collegium Civitas jest gotowe przyjąć wszystkich studentów, a  w ostatnim czasie na „Wańkowiczu” studiowało ponad sto osób. 
 
Wyższa Szkoła Komunikowania i Mediów Społecznych im. Giedroycia miała podobne problemy. Długi tej uczelni spowodowały, iż komornik zajął czesne, które wpłacili studenci. Wcześniej uczelnia przestała wypłacać stypendia socjalne i właśnie wtedy jej słuchacze nagłośnili sprawę. Ministerstwo nauki zarządziło kontrolę, która ma między innymi zbadać finanse i kadrę naukową. Istnieje podejrzenie, iż uczelnia nie posiada żadnych wykładowców, 
 
Pozytywny przykładem radzenia sobie z niżem demograficznym jest Uczelnia Vistula. Przeprowadziła ona fuzję sześciu prywatnych uczelni wyższych. Jak podkreślają władze uczelni, „łączenie prywatnych uczelni zwiększa ich atrakcyjność w dobie kryzysu, gdy szkoły wyższe coraz silniej odczuwają skutki fali niżu demograficznego".
 
 
Więcej na stronie gazeta.pl