„Niskie wyniki egzaminu notarialnego skłaniają nas ku tezie, że szkolenie na aplikacji notarialnej jest prowadzone na niskim poziomie”, powiedziała Rzeczpospolitej Iwona Kujawa, sprawująca funkcje dyrektor Departamentu Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej. Zdawalność tego egzaminu wynosi około 40 proc. i jest kilkadziesiąt procent niższa od zdawalności egzaminu adwokackiego i radcowskiego. 

 
Rząd chce ukrócić praktykę rad izb notarialnych, które miesiącami opóźniają wyznaczenie aplikantowi patrona. Projekt zakłada, iż rady będą zobligowane do wyznaczenia patrona w ciągu 30 dni. Co więcej, ministerstwo proponuje wykreślenie zapisu, iż „notariusz wyznaczony przez radę musi wyróżniać się kwalifikacjami i umiejętnościami dydaktycznymi”. Klauzula ta, chociaż w założeniu miała gwarantować odpowiednią wysokość kompetencji przyszłego notariusza – w praktyce stanowił instrument ograniczania dostępu do tego zawodu. 
 
Rozporządzenie zakłada także, iż aplikant będzie musiał przygotować co najmniej 50 projektów aktów notarialnych i 10 projektów innych czynności. 
 
Krajowa Rada Notarialna jest zaskoczona propozycjami ministerstwa. „Trudno przypuszczać, by notariat pozytywnie ocenił zmiany, które znacząco obniżyłyby standard szkolenia aplikantów”, powiedziała Rzeczpospolitej Joanna Greguła, rzecznik KRN. Skrytykowała fakt, iż ministerstwo pozostawiło zbyt mało czasu na zajęcie stanowiska.
 
Więcej na stronach internetowych Rzeczpospolitej