Odsetek bezrobotnych z dyplomem budownictwa, informatyki czy matematyki jest dużo niższy niż ogół osób znajdujących się bez pracy w Polsce. Odsetek bezrobocia wśród absolwentów tych kierunków z ostatnich dziesięciu lat to około 5 proc. „Im niższy poziom wykształcenia, tym sytuacja rynkowa gorsza – wystarczy w tym przypadku porównać odsetki bezrobotnych młodych absolwentów po zasadniczych szkołach zawodowych z analogicznymi odsetkami wśród absolwentów uczelni” – dodają autorzy.

„Na dofinansowanych przez rząd „kierunkach zamawianych” studiuje już przeszło 65 tys. osób – przypomina minister nauki Barbara Kudrycka. - To oczywiście nie wszystko co robimy, aby lepiej przygotować absolwentów na wejście na rynek pracy, organizowaliśmy m.in. konkursy na nowe kierunki studiów, podnoszenie kompetencji kadry akademickiej, staże i zajęcia dodatkowe dla studentów. Uczelnie zobowiązane zostały dodatkowo do monitorowania losów absolwentów tak, by na bieżąco reagować na sytuację – wylicza minister.
 
Autorzy raportu sprzeciwiają się nadmiernemu ich zdaniem obciążaniu szkół wyższych odpowiedzialnością za pogarszają się sytuację absolwentów na rynku pracy. „Ostatnio w mediach modne jest hasło, że +szkoły wyższe kształcą bezrobotnych. Nie znajduje ono jednak pokrycia w faktach, zwłaszcza jeśli będziemy je interpretować porównawczo, zestawiając sytuację młodych osób o różnym poziomie wykształcenia” – możemy przeczytać w raporcie.
 
Raport powstał przy współpracy Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości  i Centrum Ewaluacji i Analiz Polityk Publicznych Uniwersytetu Jagiellońskiego.
 
Pełna statystyka na stronie Bilansu Kapitału Ludzkiego