Kredyty wprowadzono w 1998 r. Miały sprawić, że na studia będą mogli pozwolić sobie ubożsi maturzyści, których inaczej nie byłoby stać na przeprowadzkę do miasta akademickiego. Wypłatę z kredytu student otrzymuje w ratach – bank przelewa pieniądze od października do lipca, każda transza to 600 zł. Aby utrzymać prawo do kredytu, student co semestr musi meldować się w banku i pokazać ważną legitymację. Spłata pożyczki zaczyna się dwa lata po zakończeniu studiów. Zobowiązania mogą zostać umorzone ze względu na trudną sytuację materialną lub dzięki celującym wynikom w nauce. Dlaczego – mimo atrakcyjnych warunków – studenci coraz mniej chętnie sięgają po takie kredyty?

Zobacz też: Jak otrzymać kredyt studencki? 


Jednym z powodów może być zmniejszająca się populacja studentów.
- Być może problemem jest kwota, którą student otrzymuje co miesiąc. Jest relatywnie niewielka w stosunku do kosztu utrzymania w największych miastach – mówi Dziennikowi Gazecie Prawnej Aneta Styrnik-Chaber z Banku PKO BP. Studenci chcą, by zmieniła się procedura udzielania kredytów. Przygotowują więc własny projekt nowelizacji ustawy, który ma być gotowy do końca kwietnia.
Anna Wittenberg


Więcej przeczytasz w serwisie Dziennika Gazety Prawnej>>>