„Młodzi, wybierając studia, zaczynają kalkulować, co potem da im pracę. Stawiają na pragmatyzm, choć nie zawsze”, powiedziała DGP Monika Zakrzewska, ekspert PKPP Lewiatan. Maturzyści wybierają studia kierując się zapotrzebowaniem rynku pracy, chociaż dużą popularnością nadal cieszą się kierunki, po których trudno znaleźć pracę w zawodzie. 

 
 
Ciągle popularne jest prawo, gdzie może jest najwięcej miejsc, ale liczba kandydatów co roku jest najwyższa. Wiedza praktyczna i perspektywa dostania się na aplikacje jest jedną z głównych przyczyn popularności tego kierunku. Stałą popularnością cieszą się kierunki ekonomiczne, zwłaszcza te związane z matematyką – takie jak chociażby finanse i rachunkowość. 
 
Największym wyzwaniem jest dostanie się na filologie, zwłaszcza krajów azjatyckich. Sinologia i japonistyka prawie na każdym uniwersytecie należy do najbardziej obleganych – o jeden indeks walczy kilkunastu a nawet dwudziestu studentów. 
 
 
Pedagogika spadła z czołówki najpopularniejszych kierunków studiów. Nadal znajdują się na niej psychologia i dziennikarstwo, które cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Na Uniwersytecie Wrocławskim o jeden indeks walczyło 15 osób, a na UW – 26 osób.
 
Zdaniem najnowszego raportu OECD legitymowanie się dyplomem wyższej uczelni zwiększa prawdopodobieństwo znalezienia pracy. Wyższe wykształcenie to wyższe zarobki – według danych organizacji absolwenci wyższych uczelni mają zarobki średnio na poziomie 169 proc. średniej krajowej, a pozostali – 83 proc. 
 
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej, 14 września 2012 r.