Jak donosi Rzeczpospolita, opłaty za aplikację poniesione w czasie zawieszenia działalności mają związek z przychodami i mogą być podatkowym kosztem – to najnowsze stanowisko warszawskiej izby skarbowej. Daje nadzieję prawnikom ubiegającym się o zdobycie uprawnień zawodowych na to, że fiskus zmieni podejście w sprawie rozliczania kosztów ich edukacji.

Spory w tej sprawie toczą się od lat. Urzędy na początku miały wątpliwości (interpretacje były niejednolite), ale potem usztywniły stanowisko.

Inwestycja osobista
Aplikacja podnosi poziom wiedzy, ale poniesione wydatki nie mają związku z założoną po jej zakończeniu kancelarią – tak twierdził fiskus, odmawiając adwokatom, radcom prawnym i notariuszom prawa do rozliczenia w kosztach firmy opłat za naukę. Nie przekonywało go to, że bez uprawnień nie można otworzyć kancelarii - możemy przeczytać w Rzeczpospolitej.  
Więcej >>>
Źródło: Rzeczpospolita