– Aby przy obecnej wielkości armii zawodowej dochodziło do płynnej rotacji kadr, już teraz co roku powinno przybywać 800 oficerów. Skoro MON planuje zwiększenie liczby żołnierzy zawodowych ze 100 tys. do nawet 150 tys., to logika nakazuje, aby wcześniej przygotować kadrę oficerską. Naturalnym kierunkiem powinno być znaczące zwiększenie miejsc na uczelniach wojskowych – przekonuje prof. gen. Stanisław Koziej, były wiceminister obrony narodowej i były szef bezpieczeństwa narodowego. 
Podobną opinię wyraża gen. Roman Polko, b. dowódca GROM, który podkreśla, że przyjęcie większej liczby studentów, podwyższyłoby standardy, pozwalając na odsianie gorszych kandydatów na żołnierzy.

Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 29 lutego 2016 r.

Żandarmeria rozbiła grupę zajmującą się pomocą w ściąganiu na egzaminach>>