Test będzie składał się ze 120 pytań, a czas na jego rozwiązanie to 120 minut. Do drugiego etapu egzaminu dopuszczeni zostaną kandydaci, którzy uzyskali co najmniej 75 proc. punktów.

 

Gdzie sędzia nie może MS referendarza sądowego pośle>>

 

Konieczne rozwiązanie kazusów

Rozporządzenie ureguluje dokładnie, jak wyglądać będą arkusze i przeprowadzanie testu. Swój arkusz musi oddać tylko osoba, która rozwiąże zadania przed czasem. Nie zmienią się zasady dotyczące drugiej części egzaminu - zdający będą rozwiązywać dwa zadania praktyczne. Warunkiem uzyskania pozytywnego wyniku jest uzyskanie co najmniej 50 proc. punktów z zadań praktycznych i mniej niż 30 proc. możliwych z każdego zadania.

 

 

 

Czas przeznaczony na rozwiązanie zadań praktycznych wynosi 240 minut. Można je rozwiązywać na komputerze, ale zdający robi to na własne ryzyko. Nie może liczyć na wydłużenie czasu, jeżeli komputer się zepsuje.

 

Likwidacji części ustnej nie popiera Stowarzyszenie Referendarzy Sądowych LEX IUSTA. Stowarzyszenie wskazuje, iż z uwagi na rosnący stopień skomplikowania spraw rozpoznawanych przez referendarzy ograniczenie egzaminu referendarskiego wyłącznie do części pisemnej  stanowi zagrożenie, iż uprawnieniami do ubiegania się o stanowisko referendarza będą posługiwały się osoby bez odpowiedniego przygotowania, gwarantującego profesjonalne rozstrzyganie w sprawach należących do kognicji sądów.

 

- Stowarzyszenie wyraża nadzieję, iż ministerstwo uwzględni stanowisko środowiska referendarzy sądowych, albowiem część postulatów zgłoszonych wcześniej do ministerstwa została uwzględniona. W roku 2016 referendarze sądowi rozpoznali  blisko 50%, w roku 2017 55%,  a w roku 2018 59% spraw, które wpłynęły do sądów powszechnych. Z uwagi na wkład referendarzy w funkcjonowanie polskiego systemu sądownictwa, liczmy na poparcie w ministerstwie naszych postulatów - podkreślaIwona Chełminiak -Szymkiewicz, prezes zarządu Stowarzyszenia Referendarzy Sądowych LEX IUSTA