O elektronicznych dowodach osobistych w Polsce jest już głośno od końca ubiegłego roku, kiedy to padła zapowiedź ze strony rządu, że w ramach projektu Polska Cyfrowa, e-ID będą zastępować tradycyjne dowody osobiste począwszy od stycznia 2011 roku.

23 lipca b.r. Sejm przyjął ustawę o nowych dowodach osobistych, co pozwala sądzić, że Polska poczyniła w kierunku realizacji rządowych obietnic ogromny krok na przód. Należy jednak pamiętać, że ustawa trafi jeszcze pod obrady Senatu, a potem do podpisu Prezydenta. Resort administracji, który jest pomysłodawcą projektu, jest jednak dobrej myśli i nie przewiduje nieprzewidzianych opóźnień. Projekt wdrożenia elektronicznych dokumentów tożsamości ma kosztować 300 mln złotych. Aż 85% środków ma dać Unia Europejska.

Po co nam dowody z chipem?

Coraz więcej spraw załatwiamy przez Internet, nie każdy ma jednak własny podpis elektroniczny wymagany przy poważniejszych transakcjach. Dzięki elektronicznemu nośnikowi danych - tzw. chipowi, na którym będzie zakodowany m.in. kody PIN użytkownika, elektroniczny podpis nie będzie już potrzebny. Nowy dowód osobisty ma być również wykorzystywany w dostępie do rejestrów publicznych, a także używany przez służbę zdrowia. Być może będzie nawet otwarciem drogi do wdrożenia od dawna planowanych elektronicznych kart zdrowia NFZ. Taki chip może znaleźć swoje zastosowanie jako baza danych z wielu dziedzin życia dotyczących jego posiadacza. Na takich właśnie mikroprocesorach obecnie kodowane są karty miejskie czy legitymacje studenckie.

Co dokładnie będzie zakodowane w nowym dowodzie?

Już rok temu rząd zapowiedział, że nie chce gromadzić niepotrzebnych danych o obywatelach, nie chce tworzyć państwa 'wielkiego brata', w którym mieszkańcy inwigilowani są na każdym kroku. Większa ilość danych to również większe niebezpieczeństwo ich ujawnienia, jeśli plastikowy dokument dostanie się w niepowołane ręce. Tym ważniejsze jest, aby szczegółowo określić instytucje, które będą miały dostęp do informacji zapisanych w dowodzie. A co będzie w nim zapisane? Na pewno dane stwierdzające tożsamość i obywatelstwo Polski oraz m.in. państw strefy Schengen. Dane dotychczas widoczne na papierze - wzrost, kolor oczu, adres zameldowania - będą ukryte.

Co na to Polacy?

Udogodnieniem będzie możliwość złożenia wniosku o nowy dowód każdej gminie na terenie kraju, a także przez Internet. Dokument będą mogły posiadać również dzieci już od momentu urodzenia. Nie będzie on jednak ważny bezterminowo. Wszystko to brzmi naprawdę świetnie. Na forach internetowych da się jednak zauważyć głosy użytkowników, którzy zgłaszają liczne wątpliwości, w szczególności dotyczące bezpieczeństwa ich danych osobowych. Jak w praktyce funkcjonować będę elektroniczne dowody osobiste, czas pokaże. Czekamy z niecierpliwością.

Marta Osowska
 

]]>