Kursy, bo oprócz zajęć z wiedzy o społeczeństwie, odbędą się też zajęcia z historii, organizuje po raz pierwszy wydział historyczno-socjologiczny Uniwersytetu w Białymstoku (UwB). Kursy, w których weźmie udział ok 450 uczniów, rozpoczną się w sobotę i potrwają do kwietnia. Będą je prowadzili wykładowcy tej uczelni.

Jak powiedział PAP dr Jacek Brzozowski z UwB, maturzyści interesują się maturą z WOS-u, bo jest to przedmiot, który "daje przepustkę" na wiele kierunków humanistycznych, ale też np. na ekonomię. Mówił, że maturzyści często decydują się na zdawanie egzaminów z WOS-u, bo myślą, że jest łatwiejszy niż z historii, a to - jak dodał - nie jest prawdą.

Brzozowski powiedział, że zajęcia z WOS-u cieszyły się tak dużym zainteresowaniem, iż trzeba było chętnych podzielić na dwie grupy. Dodał, że kurs skierowany jest przede wszystkim do osób zdających rozszerzoną maturę z tego przedmiotu. Podczas zajęć uczniowie będą utrwalać wiedzę m.in. z socjologii, politologii oraz z najnowszej historii Polski i świata.

Po raz pierwszy też wydział zdecydował o zorganizowaniu zajęć z historii, mimo że - jak podkreślają wykładowcy - jest to przedmiot coraz rzadziej wybierany na maturze. Dr Tomasz Mojsik z UwB uważa, że blisko 90 uczniów, którzy zdecydowali się na kurs z historii, to dobry wynik. "Organizując kurs chcemy z jednej strony wesprzeć tych uczniów, którzy już wybrali historię i zachęcić tych, którzy do egzaminu dojrzałości przystąpią w następnych latach" – dodał.

Na kursy zapisali się m.in. uczniowie z II Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku. W tym roku maturę będzie zdawało 249 uczniów, w tym rozszerzone matury z WOS-u 36 osób i 11 z historii. Jak powiedziała PAP zastępczyni dyrektora szkoły Marta Zackiewicz-Wasilewska, uczniowie często szukają różnych sposobów na przygotowanie się do matury, choć - jak zaznaczyła - w szkole też jest organizowanych wiele zajęć utrwalających wiedzę. Mówiła, że od kilku lat widać tendencję, iż maturzyści coraz rzadziej wybierają przedmioty humanistyczne, a przeważnie decydują się na przedmioty ścisłe i politechniczne, bo - jak zauważyła - jest przekonanie, że po tych kierunkach łatwiej jest znaleźć zatrudnienie.