„Włączenie nas do Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego odzwierciedla uznanie społeczności międzynarodowej dla białoruskiego systemu edukacji wyższej i potwierdza, że narodowy model (Białorusi) jest konkurencyjny oraz może się integrować w światowej przestrzeni edukacyjnej” – oświadczył w Erewanie, stolicy Armenii, minister edukacji Białorusi Michaił Żuraukou.
Na poprzednim takim spotkaniu w 2012 r. nie przyjęto Białorusi do procesu bolońskiego, gdyż grupa robocza procesu uznała, że kraj nie jest do tego gotowy, nie dostosował się bowiem do obowiązujących kraje procesu bolońskiego zasad, takich jak autonomia uniwersytetów, wolność akademicka oraz udział studentów w zarządzaniu nauczaniem.
„Co się teraz zmieniło w polityce i systemie edukacji wyższej kraju?” – zapytał w czwartek niezależny dziennik internetowy „Biełorusskije Nowosti”.
Gazeta przypomina, że kiedy w kwietniu pytano w Mińsku dyrektora departamentu edukacji Rady Europy Shura Bergana, jak przystąpienie do procesu bolońskiego można pogodzić z prześladowaniem osób inaczej myślących na białoruskich uczelniach, ten odparł, że „ta kwestia jest analizowana”. „W każdym razie sytuacja polityczna w kraju jest bardziej sprzyjająca niż w 2012 r., kiedy Białoruś odmawiała przystąpienia do procesu bolońskiego” – ocenił.
„Jak się wydaje – pisze gazeta – kwestia została przeanalizowana i postanowiono przymknąć oczy na niektóre niekonsekwencje. Mińsk odgrywa obecnie rolę geopolitycznego czynnika pokojowego i najwyraźniej to wystarcza Unii Europejskiej. Przyjęcie Białorusi do procesu bolońskiego to w związku z tym ważny dla Mińska i niewymagający od UE poważnych wysiłków krok naprzeciw”.
Wiceszefowa Towarzystwa Szkoły Białoruskiej Tamara Mackiewicz powiedziała w „Biełorusskich Nowostiach”, że przystąpienie Białorusi do procesu bolońskiego nie doprowadzi do szybkich zmian. „Na etapie przygotowań do przystąpienia do procesu bolońskiego nie zrobiono nic w kwestii wolności akademickiej – nie zmniejszyły się represje w sferze edukacji” – zaznaczyła.
Dodała ona jednak, że „niczym nie uzasadniony optymizm” budzi w niej wiarę, „że sam fakt uczestniczenia w procesie bolońskim będzie przeszkodą dla tego, by zwalniać kogoś z uczelni albo komuś nie dawać możliwości odbycia stażu”.
W zainicjowanym w 1999 r. procesie bolońskim uczestniczy obecnie 47 państw, w tym Polska, Rosja, Azerbejdżan i Ukraina. Ma on na celu harmonizację systemów nauczania w Europie w celu utworzenia wspólnego Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego. (PAP)