Jak informuje serwis PAP Nauka w Polsce, śledztwo przeprowadzili: dr hab. Piotr Sorokowski z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego, dr hab. Emanuel Kulczycki z Instytutu Filozofii Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu, dr Agnieszka Sorokowska z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego, i dr Katarzyna Pisanski z Instytutów Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego i Uniwersytetu Sussex w Brighton. Wyniki opublikowali na łamach Nature. Stworzyli w 2015 r. fikcyjną postać niekompetentnego naukowca - Annę O. Szust.
"Takie nazwisko miało być jednoznaczną identyfikacją, że cała akcja była zaplanowana jako eksperyment naukowy. Mimo wielu pozostawianych przez nas śladów, nikt nie przejrzał prowokacji - być może dlatego, że większość periodyków, które przeanalizowaliśmy pochodziła spoza Polski" - opowiada dr Kulczycki.
Najbardziej znane pisma naukowe z listy 120 zaindeksowanych w Journal Citation Report (JCR) nie przyjęły Anny O. Szust w skład redakcji, ale już osiem periodyków z mniej elitarnej listy Directory of Open Access Journals zaakceptowało propozycję. Najwięcej pozytywnych odpowiedzi badacze otrzymali od pism zindeksowanych przez effrey'a Bealla z Uniwersytetu w Kolorado (USA).
"W wielu przypadkach stało się to już po kilku godzinach albo dniach, bez sprawdzenia, kim ona jest" - mówi Agnieszka Sorokowska. W czterech przypadkach Anna O. Szust została błyskawicznie mianowana jako "redaktor naczelna". Stało się tak, mimo że żadna z osób reprezentujących te pisma nie podjęła się próby kontaktu z przedstawicielami uniwersytetu czy instytutu, który rzekomo reprezentowała O. Szust. Więcej>>

Więcej informacji i narzędzi znajdziesz w programie
LEX Student
Bądź na bieżąco ze zmianami prawnymi i korzystaj z aktualnych materiałów