Pytana o cel zamieszczenia takiego zadania w teście, odpowiada, że miało  badać umiejętność pisania przez dzieci listu oraz umiejętność wyrażania swojej opinii i jej uzasadniania. Dobór tematu zaś podyktowany był emocjami, jakie wywołuje kwestia likwidacji, ponieważ - jak podkreśla - łatwiej w takiej sytuacji sprawdzić czy dziecko potrafi wyrażać swoją opinię i ją uzasadnić.
Dziwi ją gwałtowna reakcja władz samorządowych:
- Tworząc testy dla szkół, jesteśmy przyzwyczajeni do pretensji i protestów, ale takiej reakcji urzędników się nie spodziewałam. Zaskoczyła mnie. Władze samorządowe powinny być żywo zainteresowane, co dzieci myślą o tym, że likwidują szkoły, a nie oburzać się tym, że ktoś je o to pyta. - mówi gazecie. Więcej>>