Szczegóły programu wsparcia bezrobotnych nauczycieli będą ustalone z urzędami marszałkowskimi. Jak zaznaczyła minister na konferencji w Warszawie, zależy jej na tym, by program odpowiadał na lokalne potrzeby.

"Nauczyciele są grupą zawodową, która przez cały czas swojej kariery zawodowej podnosi swoje kwalifikacje, przede wszystkim kwalifikacje związane ze swoim przedmiotem nauczania. My mówimy o takim przekwalifikowaniu się, by nauczyciel mógł albo uczyć innego przedmiotu, albo pracować w innym rodzaju, typie placówki oświatowej, tam gdzie są potrzebni nauczyciele z konkretnymi kwalifikacjami" - powiedziała Szumilas.

„Nauczyciele mogą też pracować w zawodach zbliżonych do systemu oświaty, tak jak proponuje minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz jako asystenci rodziny (...). Nauczyciele mogą też chcieć zmienić zawód. Mogą się przekwalifikować w zależności od specjalizacji, jaką zajmują się w szkołach: matematyk może pracować w zawodach związanych z bankowością lub informatyką, a humanista w zawodach związanych z humanistyką. To zawsze będzie wybór nauczyciela” - zaznaczyła minister.
Jak podkreśliła Szumilas, redukcja zatrudnienia nauczycieli związana jest z niżem demograficznym. Przypomniała, że od roku szkolnego 2005/2006 o prawie 1,5 miliona zmniejszyła się liczba uczniów we wszystkich typach szkół.
Utrata pracy dotyka najczęściej nauczycieli gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Jednocześnie zwiększyła się liczba miejsc pracy w przedszkolach. „W przedszkolach powstają i nadal będą powstawać miejsca pracy dla nauczycieli” - zapewniła minister edukacji. Jak wyjaśniła, jest to związane z upowszechnieniem edukacji przedszkolnej. Zwiększa się również liczba miejsc pracy w świetlicach szkolnych oraz w szkolnictwie zawodowym.
Szumilas powiedziała także, że obniżanie wieku obowiązku szkolnego dla dzieci z siedmiu do sześciu lat to nie tylko wyrównywanie ich szans edukacyjnych, ale także tworzenie nowych miejsc pracy dla nauczycieli. Poinformowała, że w przyszłym roku w związku z planowanym objęciem obowiązkiem szkolnym połowy rocznika sześciolatków urodzonych w 2008 r. pracę znajdzie 18 tys. nauczycieli, a rok później w 2015 r. (gdy obok dzieci urodzonych w 2009 r. w I klasach będą dzieci z drugiej połowy rocznika 2008 r.) kolejne 18 tys. nauczycieli.
MEN przewiduje, że w tym roku pracę straci ponad 6,8 tys. z ponad 666 tys. nauczycieli. W ubiegłym roku liczba ta wynosiła ok. 7 tys. nauczycieli. Resort dodaje, że dane o faktycznej liczbie zwolnionych nauczycieli będą znane późną jesienią.
Z opublikowanego w tym roku badania wykorzystania potencjału nauczycieli tracących pracę wynika, że wielu nauczycieli zwolnionych z pracy nie podejmuje żadnych działań w celu znalezienia zatrudnienia, biernie oczekując na zmianę sytuacji w lokalnej oświacie i powrót do pracy w szkole.
Badanie przeprowadzone zostało przez Fundację Rozwoju Demokracji Lokalnej - Małopolski Instytut Samorządu Terytorialnego i Administracji w ramach projektu "Doskonalenie strategii zarządzania oświatą na poziomie regionalnym i lokalnym" realizowanego przez Ośrodek Rozwoju Edukacji we współpracy z Uniwersytetem Warszawskim.

Polecamy: Ministerstwo przeznaczy 100 mln na wsparcie nauczycieli