„Profilaktyka zdrowia psychicznego w szkole – myślimy pozytywnie”. Celem tak zatytułowanego konkursu jest „Prowadzenie działań na rzecz upowszechniania wiedzy na temat zdrowia psychicznego i jego uwarunkowań, kształtowanie przekonań, postaw, zachowań i stylu życia wspierającego zdrowie psychiczne, rozwijanie umiejętności radzenia sobie w sytuacjach zagrażających zdrowiu psychicznemu, przeciwdziałanie seksualizacji dzieci i młodzieży – w szczególności przez prowadzenie działań informacyjnych i edukacyjnych”.

 

Piontkowski: Marsze równości mogą się odbywać, choć budzą opór większości Polaków>>

 

Konkurs ma się odbyć w oparciu o dokument „Szkolny System Wsparcia Zdrowia Psychicznego – Program Promocji i Profilaktyki dla szkół podstawowych i placówek oświaty”. Jego adresatem są instytucje i organizacje pozarządowe zajmujące się ochroną zdrowia psychicznego. Psychologowie mają prowadzić zajęcia dla dzieci, nauczycieli i rodziców. Efekt tych zabiegów ma przeciwdziałać samobójstwom wśród dzieci, bo Polska jest na drugim miejscu w Europie pod tym względem. W 2018 r. odebrało sobie życie 746 dzieci, o 44 więcej niż rok wcześniej.

 

„Przeciwdziałanie seksualizacji dzieci i młodzieży” twórcy regulaminu rozumieją jako „umiejętności krytycznego myślenia i spojrzenia na budowane wzorce medialne”, „budowanie świadomości wśród dzieci i młodzieży na temat przejawów zjawiska seksualizacji” oraz „promowanie postaw i zachowań sprzeciwiających /się stereotypizacji płciowej i uprzedmiotowieniu”. W programie znajdziemy również ankietę, diagnozującą „poziom seksualizacji uczniów i uczennic”.

 

 

 

Dariusz Piontkowski, minister edukacji, po pierwszym marszu równości w Białymstoku stwierdził, że „marsze równości budzą ogromny opór" i „w związku z tym warto się zastanowić, czy w przyszłości tego typu imprezy powinny być organizowane”. Natomiast jako poseł PiS i wiceprzewodniczący sejmowej komisji edukacji był przeciwko Tęczowym Piątkom w szkołach, a dyrektorom radził: nie dajcie na to zgody. Zanim został ministrem, w TVP Białystok ocenił warszawską deklarację LGBT, twierdząc m. in., że„seksualizacja dzieci” prowadzi do „oddania ich w jakimś momencie pedofilom”.