Jak mówi nam Sławomir Broniarz, związkowcy nie kwestionują uprawnień rad rodziców, a zwracają jedynie uwagę, że taka opinia nie powinna być odrębnym dokumentem, dołączanym do akt pracy pedagoga, ponieważ i tak uwzględniana jest jako część oceny.

Opinia rady rodziców potrzebna, by lekcję poprowadziła fundacja>>

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, podkreśla jednak, że rodzice nie zawsze mają odpowiednie kompetencje do merytorycznej oceny kwalifikacji pedagoga, a ich opinie często opierają się głównie na emocjach.
O ocenę tej kwestii poprosiliśmy Wojciecha Starzyńskiego z Fundacji "Rodzice Szkole".
- Takie rozwiązanie jest nie tylko wskazane, a wręcz niezbędne. Stanowisko ZNP oceniamy jako skandaliczne, oświata nie jest własnością związkowców  i społeczeństwo ma prawo wypowiadać się na jej temat - mówi Wojciech Starzyński - Pozwolenie na to, by korporacja sama się oceniała, to błąd strukturalny - nie może być tak, że wyłącznie sędziowie oceniają sędziów, lekarze lekarzy, a nauczyciele nauczycieli. - Społeczeństwo powinno mieć coś do powiedzenia w tej sprawie. Głos rodziców musi się być uwzględniony na każdym etapie w ocenie pracy nauczyciela - dodaje.

ZNP krytykuje również skład zespołu rozpatrującego odwołanie od oceny pracy nauczyciela - a konkretnie podwojonie liczby przedstawicieli organu nadzoru pedagogicznego. Według związkowców nie ma uzasadnienia dla takiego postępowania.

Nowe zasady oceniania nauczycieli: biurokracja i zagrożenie dla autonomii>>

Meblowanie szkolnej demokracji Maria Dudzikowa