Jak zauważa autor artykułu opublikowanego we wrześniowym wydaniu miesięcznika „Dyrektor szkoły”, Polska jest krajem unitarnym, co nie oznacza, że małym, bo przecież zróżnicowanym przestrzennie, nie tylko w wymiarze geograficznym, ale i ekonomicznym. W 2012 r. PKB liczony na jednego mieszkańca wyniósł prawie 42 tys. zł, przy czym cztery województwa wypracowywały produkt większy od krajowego (mazowieckie o 59 proc., dolnośląskie o 13 proc., wielkopolskie i śląskie o 6 proc.), pozostałe zaś niższy. Jednocześnie potencjał ten miał (ma) przełożenie na kondycję regionalnej gospodarki, w tym na handel wewnętrzny.
Główny Urząd Statystyczny publikuje co jakiś czas m.in. ceny tzw. koszyka podstawowych produktów spożywczych (24 pozycje). - Ponieważ mają one różne wartości w różnych regionach, warto choćby tym prostym narzędziem zmierzyć siłę nabywczą, tym razem nauczycielskich pensji – stwierdza prof. Jeżowski.
Jak zauważa, ceny poszczególnych produktów w całym kraju są dość zróżnicowane, a ich skrajne wartości między poszczególnymi województwami to rozbieżność na poziomie ok. 30 procent, przy czym w poszczególnych produktach może to być od 10 do 60 proc.
- Warto zauważyć, że najwięcej maksymalnych cen wystąpiło w województwach: mazowieckim, pomorskim, dolnośląskim, świętokrzyskim i lubuskim, zaś najniższe ceny dominowały w województwach: podlaskim, podkarpackim, świętokrzyskim (także!) i opolskim. A to tylko analiza koszyka spożywczego. W tej sytuacji trwanie przy założeniu, że wszyscy nauczyciele powinni w całym kraju zarabiać tak samo, prowadzi do zróżnicowanego traktowania tych nauczycieli pod względem ekonomicznym – konstatuje autor.

Prof. Antoni Jeżowski przedstawi referat pt. "Podstawowe dylematy oświaty w kontekście jej finansowania" podczas zaplanowanej na 22 października konferencji "Edukacja w Samorządach” Więcej>>>