Pojedyncza saszetka może zawierać nawet 10-krotnie wyższe stężenie nikotyny niż papieros. - Obecnie nie ma opracowanych żadnych krajowych standardów, jakie musi spełniać ten wyrób nikotynowy. Nie ma nawet regulacji wprost zakazującej jego sprzedaży osobom niepełnoletnim, mimo że jest on wysoce uzależniający. W naszej opinii produkt, jakim są woreczki nikotynowe, powinien być klasyfikowany jako forma rekreacyjnego przyjmowania nikotyny – uważa dr Konrad Hennig, dyrektor programowy Forum Prawo dla Rozwoju.

 

Potrzebny zakaz i podatek akcyzowy

Forum apeluje o objęcie woreczków nikotynowych podatkiem akcyzowym. Postuluje także wprowadzanie regulacji określających wymóg publikowania ostrzeżeń na opakowaniach tych produktów i domaga się wprowadzenia regulacji nakładających ustawowe limity zawartości nikotyny w woreczkach nikotynowych na maksymalnym poziomie 20 mg. Organizacja zwróciła się z apelem o uregulowanie kwestii woreczków nikotynowych do Głównego Inspektora Farmaceutycznego (GIF), Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (URPL), Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Zdrowia. Od początku roku trwa dialog pomiędzy urzędami podlegającymi Ministerstwu Zdrowia mający na celu określenia statusu prawnego tej nowej kategorii wyrobów nikotynowych.

 

Postulaty Forum wsparł Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Grzegorz Cessak, prezes URPL, ocenił w odpowiedzi na apel Forum, że uwzględniając skład i sposób stosowania woreczków nikotynowych, należałoby je traktować prawnie analogicznie do papierosów elektronicznych i ująć w ustawie o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych jako lex specialis. Prezes URPL poinformował, że mając na uwadze wagę problemu i potencjalne poważne konsekwencje wynikające z nieograniczonego dostępu do ww. produktów, w szczególności w przypadku ich stosowania przez osoby nieletnie, skierował sprawę do Ministra Zdrowia.

 

Potrzebne ostrzeżenia

Dr Konrad Hennig podkreśla, że choć trwają prace, by objąć woreczki nikotynowe akcyzą, to wciąż nie są podejmowane działania dotyczące propozycji oznaczania opakowań ostrzeżeniami ani określające maksymalną zawartości nikotyny w produktach. - Cieszy nas, że Ministerstwo Finansów już pracuje nad opodatkowaniem woreczków nikotynowych. Jednak brak wprowadzenia górnego limitu zawartości nikotyny na woreczek może doprowadzić do sytuacji, w której producenci będą starali się konkurować zawartością nikotyny, aby zaoferować konsumentom mocniejszy wyrób za porównywalną cenę - ocenia dr Konrad Hennig. Woreczek nikotynowy nazywany jest "białym snusem", czyli używką sporządzoną na bazie tytoniu. Przypomina sprzedawaną w Polsce tabakę, jednak w odróżnieniu od niej woreczek zażywany jest doustnie przez umieszczenie go za dolną lub górną wargą, skąd następuje wchłanianie nikotyny. Snus zawiera większe ilości nikotyny niż papierosy i może służyć jako ich bezdymna alternatywa.

 

Zgodnie z dyrektywą Parlamentu Europejskiego woreczki nikotynowe do stosowania doustnego klasyfikowane są jako produkty o charakterze niefarmaceutycznym i sprzedawane są jako produkty konsumpcyjne. Część państw UE – np. Czechy, Dania, Estonia, Szwecja, Węgry czy Słowacja – wprowadziło już krajowe regulacje, uznając woreczki nikotynowe za produkty o charakterze rekreacyjnym.

Źródło: Forum Prawo dla Rozwoju (#Law4Growth)