Zakończona we wtorek dwudniowa konferencja była zorganizowana w ramach polskiej prezydencji i była związana z Komunikatem w sprawie modernizacji systemów szkolnictwa wyższego, opublikowanego przez Komisję Europejską 20 września 2011 r. Dokument ten stanowi część unijnej strategii na rzecz zatrudnienia i wzrostu gospodarczego.
Uczestniczyli w niej przedstawiciele krajów członkowskich UE oraz eksperci w dziedzinie szkolnictwa wyższego. Uczestnicy sspotkania zgodzili się, że europejskie szkoły wyższe wymagają spójnej reformy, a przy ich projektowaniu jednym z najważniejszych czynników powinna być troska o jakość kształcenia i jak najlepsze szanse absolwentów na rynkach pracy. Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Zbigniew Marciniak podkreślił, że konieczna jest "elastyczność w reagowaniu na dynamicznie zmieniające się wyzwania współczesności".
"Trzeba myśleć m.in. o tym, jak przygotować uczelnie na czasy po kryzysie, by europejscy studenci byli konkurencyjni na rynku pracy" - dodał.
Według niego, niemniej ważne jest też, aby europejskie uczelnie przygotowały się do skuteczniejszej konkurencji ze światem. "Obecnie trwa szalenie szybki rozwój np. w Chinach i Brazylii. 35 proc. wszystkich studiujących na świecie osób stanowią dziś Chińczycy" - mówił Marciniak.
Pod koniec listopada konkluzje dotyczące modernizacji europejskich uniwersytetów ma przedstawić unijna Rada ds. Edukacji.
Według Komisji Europejskiej, modernizacja uczelni w UE zakłada zwiększenie udziału osób z wyższym wykształceniem w grupie wiekowej 30-34 lata do 40 proc. "Ponieważ Polska ma już stosunkowo wysoki odsetek osób z wyższym wykształceniem w tej grupie wiekowej, my stawiam sobie ambitniejszy cel i planujemy, że w 2020 r. w naszym kraju 45 proc. osób w wielu od 30 do 34 lata będzie miało ukończone studia. Prognozy mówią, że w 2020 r. ok. 35 proc. miejsc pracy w Unii Europejskiej będzie wymagało wyższego wykształcenia" - powiedziała PAP rzeczniczka polskiej prezydencji w ministerstwie nauki Magdalena Kula. (PAP)
]]>