– To wielka szansa dla osób, które robiły kariery zawodowe, osiągały sukcesy na tym polu, a przez to nie zdążyły czy nie miały czasu, by ukończyć naukę – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Grażyna Drażba-Derdej, wiceprezydent ds. komunikacji, marketingu i rekrutacji na Uczelni Łazarskiego. – Nowe prawo określa zasady i tryb uznania efektów, które osiągnięto w trakcie pracy lub na kursach i szkoleniach.

Wprowadzenie nowych zasad umożliwia nowelizacja ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, która weszła w życie 1 października 2014 r. Stopniowo taką możliwość zaczynają oferować również uczelnie. Zgodnie z przepisami praktyczny profil studiów jest ukierunkowany na zdobywanie umiejętności, uzyskiwanych m.in. na zajęciach warsztatowych prowadzonych poza uczelnią. Profil ogólnoakademicki z kolei ma być realizowany przy założeniu, że ponad połowa programu obejmuje zajęcia służące zdobywaniu pogłębionej wiedzy.

– To rozwiązanie np. dla osób, które mają maturę i przez pięć lat zdobyły bardzo duże doświadczenie zawodowe, a teraz chciałyby skończyć studia licencjackie. Na podstawie doświadczenia zawodowego oraz kursów czy szkoleń można obecnie zaliczyć nawet połowę programu studiów, czyli zdobyć nie więcej niż 50 proc. punktów ECTS – wskazuje Grażyna Drażba-Derdej. – Ustawa pozwala także na realizację studiów magisterskich osobom, które już mają licencjat. Wtedy wymagane jest nie pięcioletnie, a trwające tylko trzy lata doświadczenie.

Z nowego prawa mogą skorzystać także osoby mające dyplom, które chciałyby ukończyć inny kierunek. Im również ustawa pozwala na wykorzystanie doświadczenia zawodowego.

– To olbrzymia szansa dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na codzienne chodzenie do szkoły i pracę razem ze studentami, ponieważ zawodowo są bardzo zajęte – mówi Drażba-Derdej.

Zobacz: Soroko: każde doświadczenie zawodowe podnosi wartość studenta 

Jej zdaniem tryb i zasady uznawania efektów uczenia są procesem skomplikowanym. Na Uczelni Łazarskiego zajmuje się tym specjalna komisja powołana przez Senat. W jej skład wchodzi minimum pięć osób, w tym dwóch ekspertów zewnętrznych, którzy oceniają rezultaty pobierania nauki.

Kandydat musi złożyć podanie i dokumenty poświadczające doświadczenie zawodowe do właściwego dziekana. Dostaje wtedy tutora, który sprawdza dokumenty, doradza i odsyła papiery z pierwszą opinią do komisji. Ona z kolei analizuje dokumenty, ustala konieczne do zaliczenia pytania (zadania) i ocenia, ile przedmiotów oraz jaką część programu konkretnej osobie można zaliczyć.

– Chcemy wspierać osoby, które dzięki doświadczeniu zawodowemu często są ekspertami w swojej dziedzinie. Stanowią one pewną wartość dodaną dla naszych regularnych studentów – deklaruje Grażyna Drażba-Derdej. – Taka osoba bardzo często wnosi olbrzymie doświadczenie zawodowe. Inni studenci też mogą z niego skorzystać.

Dla uzupełniających wykształcenie, jak twierdzi Grażyna Drażba-Derdej, to z kolei szansa zdobycia dyplomu bez konieczności uczenia się teoretycznych przedmiotów, które dobrze znają z praktyki.

– Jeżeli ktoś jest np. bankowcem, pracuje w instytucji finansowej, to wiedzę praktyczną w tej dziedzinie powinien mieć w małym palcu, więc wielu przedmiotów nie będzie musiał zaliczać. Dzięki temu program studiów znacznie się skróci – wyjaśnia wiceprezydent Uczelni Łazarskiego. – Oczywiście istnieje też możliwość realizacji programów w systemie e-learningowym. Student może wówczas w pełni wykorzystać swój czas, poświęcić go pracy i nauce, a jednocześnie uzupełnić wykształcenie.

ECTS to system punktów zaliczeniowych stosowany w szkołach wyższych Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego. Jego celem jest podniesienie prestiżu europejskich uczelni względem amerykańskich poprzez przyjęcie systemu porównywalnych stopni i tytułów akademickich oraz promocja mobilności. Punkty odzwierciedlają nakład pracy studenta potrzebny do osiągnięcia założonych w programie efektów kształcenia.

(biznes.newseria.pl)