Projekt zakłada uzależnienie wydania decyzji o zwolnieniu mianowanego nauczyciela akademickiego od wydania aprobującego zdania przez najwyższe ciało kolegialne uczelni wyższej, tj. senat uczelni. Zasady rozwiązywania stosunku pracy z nauczycielami mianowanymi określają art. 124 i 125 prawa o szkolnictwie wyższym. Art. 124 wymienia konkretne przyczyny zwolnienia, przede wszystkim negatywną ocenę okresową. Natomiast art. 125 pozwala rektorowi rozwiązać stosunek mianowania z nauczycielem akademickim z innych ważnych przyczyn. W tym przypadku jednak musi zasięgnąć opinii ciała kolegialnego, określonego w statucie uczelni – najczęściej senatu. Jego opinia obecnie nie jest wiążąca. Jeśli jednak posłowie poprą poprawkę Krystyny Łybackiej, senat będzie musiał wyrazić zgodę na zwolnienie. Bez niej rektor nie wręczy wypowiedzenia, nawet jeżeli mianowany nauczyciel rażąco zaniedbuje swoje obowiązki, np. nie przychodząc na wykłady. Do mianowanych nie stosuje się bowiem art. 52 kodeksu pracy o zwolnieniu dyscyplinarnym.

Uzależnienie zwolnienia pracownika od uzyskania zgody Senatu oznacza w praktyce, że organ ten będzie mógł zablokować zwolnienie nawet wtedy, gdy będą za tym przemawiać ważne względy, np. trudna sytuacja finansowa spowodowana niżem demograficznym.
 
Na podstawie danych GUS można oszacować, że na 97 tys. nauczycieli akademickich co najmniej 
23 tys. jest mianowanych.
 
Źródło: Rzeczpospolita