Podkreśla on, że już 267 tys. absolwentów jest zarejestrowanych w urzędach pracy jako bezrobotni – co oznacza, że 22 proc. osób z dyplomem nie może znaleźć pracy. Ocenia on, że rodzice i państwo wydali na kształcenie tych osób około dziesięciu miliardów złotych. Kolejne dziesięć miliardów mogliby oni zarobić, gdyby zdecydowali się samodzielnie prowadzić własną działalność gospodarczą. Do tego jednak uczelnie nie przygotowują – uważa Rybiński. 

Jego zdaniem, należy wprowadzić na uczelnie zajęcia, które pomogą absolwentom założyć własną firmę. Co więcej, szkoły wyższe powinny „wyposażyć studenta w miękkie kompetencje”, które są potrzebne na rynku pracy.
 
Dziekani powinni dla swoich wydziałów znaleźć partnerów strategicznych, którzy mogą być potencjalnymi pracodawcami. Powinna istnieć możliwość założenia przy uczelni „doradczej firmy studenckiej”, która współpracowała by z przedsiębiorcami. Władze powinny pomóc pozyskać dla niej kontrahentów. Sama taka firma mogła by być konkurencyjna z uwagi na zwolnienie studentów z ZUSu. 
 
Więcej na stronie Dziennika Gazety Prawnej
http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/708353,rybinski-jak-dac-prace-absolwentom.html