Banyś podkreśla, że uczelnie muszą swobodniej zarządzać mieniem. Nie powinny starać się o zgodę ministra na każdą sprzedaż lub wynajęcie swoich nieruchomości. Same uczelnie powinny być dotowane przez resort w całym cyklu nauczania – czyli dwu lub trzyletnim. Teraz dotacja idzie za studentem – niektóre uczelnie są zainteresowanie utrzymaniem stałej liczby studentów, co przekłada się na ich poziom. 

 
Niż demograficzny nie powinien spowodować spadku ilości środków przekazywanych uczelniom. Rektorzy uważają, że utrzymanie wydatków na całą polską naukę jest szansą na polepszenie jakości kształcenia. Polski budżet wydaje na kształcenie jednego studenta trzy tysiące euro rocznie, dwukrotnie mniej niż średnia unijna – ta kwota powinna wzrosnąć. 
 
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, 14 czerwca 2013 r.