Sytuacja studentów jest lepsza niż przed kilkoma laty, a nawet lepsza niż przed rokiem. W porównaniu do tego samego okresu zeszłego roku jest nieco taniej i to we wszystkich miastach – mówi  Marta Kosińska, ekspertka rynku nieruchomości portalu szybko.pl. – To są kilkuprocentowe obniżki ceny średniej, co oznacza, że dostępnych jest więcej lokali w zdecydowanie bardziej zróżnicowanych cenach.
 
Bardzo dużym zainteresowaniem cieszą się pokoje w akademikach – miesięczny koszt zaczyna się od 250 zł. To najbardziej pożądane przez studentów lokale, ale jest ich o wiele za mało w stosunku do potrzeb. Popyt rośnie tym bardziej, że często współczesne akademiki w niczym nie przypominają już domów studenckich sprzed kilku-kilkunastu lat.
 
– Standard akademików bardzo wzrósł. One były remontowane w ciągu ostatnich lat, więc teraz już takie studia wyposażone w łazienkę, a czasami nawet w kuchnie nie są rzadkością – wyjaśnia Kosińska.
 
Większości studentów pozostaje jednak wynajęcie pokoju lub mieszkania. Najtańszym wyjściem są stancje – ceny zaczynają się od 400 zł za miesiąc w takich miastach jak Lublin, Bydgoszcz czy Poznań. We Wrocławiu i Krakowie jest to około 600 zł, a w Warszawie – ok. 700 zł.
 
 – Stancje są niż wynajęcie samodzielnego mieszkania – mówi ekspertka szybko.pl. – Natomiast stancje mają pewne niedogodności. Studenckie życie wtedy jest nieco ograniczone, trzeba się dostosować do zwyczajów i wymogów właścicieli mieszkania.
 
Dlatego najpopularniejszym sposobem na mieszkanie dla studenta jest jego wynajęcie w dwie, trzy czy nawet więcej osób. Najbardziej poszukiwane są lokale dwu- i trzypokojowe.
 
– Wtedy nawet w Warszawie, gdzie koszt mieszkania dwupokojowego np. to jest około 2,1 tys., jeżeli to podzielimy na dwie osoby to wychodzi po tysiąc, ale w takim mieszkaniu mogą też mieszkać 3 osoby, wtedy mamy około 700 złotych miesięcznie, czyli porównywalnie ze stancją, a jednak większy komfort, własna kuchnia, własna łazienka – mówi Kosińska.
 
Jak dodaje, na rynku wciąż jest sporo mieszkań dla studentów i to w wyższym niż kiedyś standardzie, ale za porównywalną cenę. Problemy z wynajęciem czegoś odpowiedniego zaczną się pod koniec września, kiedy mieszkania za dobrą cenę blisko uczelni już znajdą chętnych.