Ming musi więc wstawać wczesnym rankiem i wyjeżdżać z domu o godzinie szóstej rano, by zdążyć na zajęcia, na kierunku zarządzanie w ekonomii, przed porannymi korkami w stolicy Chin.

Były zawodnik NBA, który jest obecnie właścicielem koszykarskiego klubu Szanghaj Sharks oraz... producentem wina własnej marki, chce zdobyć dyplom nie tylko dla siebie, ale także wypełnić obietnicę daną 16 lat temu.

"Kiedy podpisałem pierwszy kontrakt, z Sharks w wieku 17 lat, przyrzekłem rodzicom, że po zakończeniu kariery wrócę do nauki i skończę studia" - powiedział 33-letni Ming.

33-letni Chińczyk z powodu swojej postury ma też kłopoty ze zmieszczeniem się w uniwersyteckich ławach oraz na plastikowych krzesełkach w salach wykładowych, ale niezrażony trudnościami pilnie uczęszcza na zajęcia.

Karierę w NBA zakończył w lipcu 2011 roku z powodu problemów zdrowotnych. W grudniu klub Houston Rockets zastrzegł numer 11, z którym przez osiem sezonów występował w jego barwach. Yao Ming został wybrany przez "Rakiety" z numerem 1 w drafcie do ligi NBA w 2002 roku. W pierwszych trzech sezonach opuścił jedynie dwa spotkania i uzyskał status gwiazdy. Przyczynił się do znaczącego wzrostu popularności NBA w "Państwie Środka". Problemy zdrowotne zaczęły się w sezonie 2005/06.

Na parkietach NBA zdobywał średnio 19,1 punktów (przy skuteczności 52 procent), miał 9,3 zbiórek i 1,9 bloków. Osiem razy zagrał w tradycyjnym Meczu Gwiazd, w tym siedem w wyjściowej piątce wybieranej przez kibiców.

olga/ cegl/