Pomoc finansowa dla studenta niejednokrotnie spływa z różnych źródeł – z państwowej uczelni, prywatnej firmy czy fundacji. Czy z każdej pomocy trzeba rozliczyć się z fiskusem? To właśnie od tego kto i na jakich zasadach ufundował stypendium zależy jego ewentualne opodatkowanie.
 

Student nie musi rozliczać się z kwot jakie otrzymał z budżetu państwa, budżetu jednostek samorządu terytorialnego oraz ze środków własnych szkół i uczelni - czytamy na żółtnych stronach Rzeczpospolitej. Chodzi o wsparcie przyznane na podstawie przepisów o systemie oświaty, prawa o szkolnictwie wyższym oraz o stopniach naukowych. Dotyczy to zarówno stypendiów socjalnych, np. ze względu na niski dochód w rodzinie, jak i tych za wyniki w nauce lub za osiągnięcia sportowe.

Inne regulacje obowiązują w przypadku gdy pomoc została udzielona przez organizację pożytku publicznego. Wtedy kwotą wolną od podatku jest kwota 380 zł miesięcznie. Podobnie jest gdy stypendium wypłacane było na podstawie regulaminu organu stanowiącego jednostki samorządu terytorialnego np. rady miasta.

Jeśli pomoc wynosi np. 600 zł miesięcznie to należy rozliczyć się z 220 zł. To płatki obowiązany jest do wystawienia informacji o dochodach – na druku PIT-8S.

Warunkiem częściowego zwolnienia jest złożenie płatnikowi oświadczenia na druku PIT-2C, że nie uzyskuje się równocześnie innych dochodów podlegających opodatkowaniu. Wyjątkiem jest renta rodzinna oraz dochody opodatkowane ryczałtowo lub z tytułu zbycia nieruchomości. Jeśli więc ktoś ma zarobki z pracy lub działalności gospodarczej, to płaci daninę od całości. Zyski np. z giełdy nie mają zaś tu znaczenia.

Co w przypadku pomocy ufundowanej przez osoby fizyczne lub firmy? Takie pieniądze opodatkowane są w całości jako przychód z tzw. innych źródeł.

Student, jak wszyscy inni odprowadzający podatek, obowiązany jest złożyć zeznanie podatkowe za ubiegły rok do końca kwietnia.

Marta Osowska

 

]]>