Tekst jednolity ustawy będzie publikowany przynajmniej raz w roku, jeśli w tym czasie była ona nowelizowana. Takie rozwiązanie zakłada rządowy projekt zmiany ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i innych aktów prawnych. Obecnie pracuje nad nim Sejm. Dla wielu praktyków, takie rozwiązanie to wciąż za mało. Jako niezbędną, uważają konieczność ogłaszania tekstów jednolitych na bieżąco, to znaczy każda nowelizacja powinna nieść za sobą tekst jednolity ustawy.

Jak jest dziś?

Obecnie praca z ustawą bez pomocy programu prawniczego jest niesamowicie żmudna, a dla przeciętnego obywatela niejednokrotnie, co nie może dziwić, zbyt skomplikowana. Ustawodawca potrafi jedną nowelizacją zmienić kilka ustaw, wprowadzając do każdej jeden bądź kilka nowych paragrafów. Osoba szukająca kompleksowej informacji sama musi poskładać elementy układanki, sięgając do odpowiednich Dzienników Ustaw.

Pomogą programy prawnicze

Oczywiście ogromną pomocą są programy oferujące informację prawną, należy jednak pamiętać, że nie są one samoistnym źródłem prawa, w przeciwieństwie to jednolitego tekstu ustawy ogłoszonego w dzienniku publikacyjnym oraz tekstu ustawy zamieszczonego na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Cały szkopuł w tym, że korzystając ze stron RCL, nadal trzeba samodzielnie sklejać poszczególne paragrafy w jednolity tekst aktu prawnego. Strach pomyśleć, jakie konsekwencje dla prawnika broniącego klienta może przynieść pominięcie niektórych przepisów.

Krok do przodu

Projekt nowelizacji ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i innych aktów prawnych to z pewnością ważny krok w kierunku ułatwienia obywatelom dostępu do wiedzy prawnej. Stawiając go, gonimy kraje "starej" Unii Europejskiej. Miejmy nadzieję, że tekst jednolity tego aktu sam zostanie błyskawicznie opublikowany.

Marta Osowska

Źródło: Rzeczpospolita

]]>