Związek zarzuca resortowi edukacji, że dostosował podział subwencji do potrzeb gminy Hanna, czyli jednostki, która przekazała wszystkie szkoły stowarzyszeniom.
Chodzi o modyfikację jednego ze wskaźników, które bierze się pod uwagę przy wyliczaniu subwencji oświatowej dla gmin, a mianowicie wskaźnika korygującego Di. Określenie jego wartości minimalnej, na co zdecydowało się MEN w tym roku, sprawia, że gmina, która oddała innym podmiotom wszystkie placówki, nadal otrzyma pieniądze. Przedstawiciele ZNP zwrócili się do przewodniczącego Twojego Ruchu z prośbą o podjęcie wspólnej inicjatywy z posłami SLD i zaskarżenie przepisów do Trybunału. Więcej>>
Polecamy: Związkowcy ponownie apelują o kontrolę rozporządzenia ws. subwencji