Dzieje się tak ze względu na organizację testu kompetencyjnego, który musi zdać każdy kandydat do szkoły dwujęzycznej. Test ten odbędzie jednego dnia w całym kraju. W rezultacie dziecko, które nie dostanie się do szkoły dwujęzycznej, pójdzie do zwykłego gimnazjum. Budzi to sprzeciw rodziców.

– Moje dziecko może składać dokumenty tylko do jednego bardzo dobrego gimnazjum, a to oznacza, że jeśli wypadnie nawet dobrze, ale zabraknie mu np. jednego punktu, to trafi do gimnazjum rejonowego, gdzie średnia ze sprawdzianu wynosi 30 punktów, a nie np. 80 – żali się gazecie matka szóstoklasisty z Warszawy. Więcej>>