Tegoroczna edycja kongresu - który zebrał się w czwartek w gmachu Senatu - była poświęcona wzbudzaniu u dzieci potrzeby poznania i radości z nauki.
W swoim wystąpieniu otwierającym kongres Resler-Maj podkreśliła, że emocje i pamięć są z sobą ściśle związane - lepiej przechowujemy pamięć, która powstała przy odpowiednim poziomie emocji, niż gdy poziom emocji jest zbyt niski lub zbyt wysoki.
"Można powiedzieć, że to samo wykorzystują media. Jeśli przekaz reklamowy jest zbyt silny, zbyt drastyczny, straszny dla nas, to prawdopodobieństwo, że przyjmiemy ten produkt jest bardzo niskie. Natomiast jeśli w ogóle emocjonalnie nas nie pobudza, nie robi na nas żadnego wrażenia, wówczas tego przekazu również nie zapamiętamy" - powiedziała psycholog.
Według niej są też takie reklamy, w których pamiętamy co się dzieje w reklamie, ale zupełnie nie pamiętamy, jaki produkt jest reklamowany. "Oznacza to, że pobudzenie, ekscytacja samą reklamą były tak silne, że sam produkt nam umknął. Tak samo jest z zajęciami, z lekcjami - nie możemy dzieci, uczniów za bardzo pobudzić, nie możemy poddać nadmiernej ekscytacji, bo wówczas wyjdą z zajęć rozbawieni, uśmiechnięci, ale mogą nie zapamiętać treści, która na nich była" - zaznaczyła.
Stąd - jak mówiła - rolą dydaktyka jest szukanie optymalnego poziomu emocjonalnego, po to, by dziecko kojarzyło merytoryczną wiedzę z emocjami, które mu wówczas towarzyszyły, lecz by te emocje nie zalewały, ani nie zagłuszały treści.
Psycholog zwróciła też uwagę na to jak ważna przy przyswajaniu wiedzy przez dzieci jest atmosfera w klasie, emocjonalny stosunek ucznia do nauki, a także również do nauczycieli.
"Gdy pytamy dzieci, które przedmioty lubią, które zajęcia były dla nich szczególnie atrakcyjne, pierwszym argumentem, który podaje około 90 proc. z nich jest osoba nauczyciela. +lubię biologię, bo pani od biologii jest bardzo sympatyczna+, +uwielbiam chemię, bo na chemii pan potrafi nas zainteresować zadaniami, ćwiczeniami+ - padają odpowiedzi. Każdy z nas dorosłych pytany o ulubione zajęcia w szkole także wymieni te, które zapisały się nam w pamięci ze względu na nauczyciela" - powiedziała Resler-Maj.
Jak mówiła, pod wpływem pozytywnych emocji, takich jak radość, zadowolenie, duma, dobry humor zwiększa się zakres procesów uwagi, pamięci, myślenia, stajemy się bardziej elastyczny i twórczy. "Każdy z nas ma takie momenty, kiedy po prostu wszystko się udaje, jesteśmy na fali - sprawniej funkcjonujemy poznawczo, lepiej pamiętamy, lepsze decyzje podejmujemy, podejmujemy je szybciej. Tak samo jest w przypadku dzieci i uczenia się" - zaznaczyła psycholog.
Ekspertka: szkoła to niepotrzebny stres i zmarnowane lata>>
"Kiedy jest optymalny poziom zadowolenia, radości z kontaktu z dydaktykiem, z nauką, dziecku łatwiej jest korzystać z zasobów poznawczych (...). Pokazuje to jak ważną rolę odgrywa inteligencja emocjonalna, która pozwala wykorzystać w optymalny sposób nasz racjonalny sposób myślenia i wiedzę" - dodała.
Anna Resler-Maj jest certyfikowaną terapeutką poznawczo-behawioralną. Pracuje z dziećmi, młodzieżą i rodzinami w Samodzielnym Publicznym Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie.
Organizatorem II Kongresu Uniwersytetów Dziecięcych jest Senat i Fundacja Promocji i Akredytacji Kierunków Ekonomicznych. Patronat honorowy nad nim objęli: minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska, rzecznik praw dziecka Marek Michalak, rektor Szkoły Głównej Handlowej prof. Tomasz Szapiro i prezes Fundacji Promocji i Akredytacji Kierunków Ekonomicznych prof. Marek Rocki.
Uniwersytety dziecięce to pozaszkolne zajęcia edukacyjne dla dzieci, przeważnie w wieku 7-12 lat, organizowane przede wszystkim przez wyższe uczelnie, ale także fundacje czy szkoły językowe. W trakcie spotkań - wykładów czy warsztatów - prowadzonych na wyższych uczelniach nauczyciele akademiccy lub eksperci, dzielą się swoją wiedzą i pasją z dziećmi.
Uniwersytety dziecięce to fenomen ostatnich lat. Pierwszy uniwersytet dziecięcy powstał w 2002 roku w Tybindze w Niemczech. W Polsce pierwszy uniwersytet został utworzony w 2007 roku w Krakowie. Obecnie jest ich w Polsce ponad 50. W II Kongresie uczestniczyli przedstawiciele 44 uniwersytetów dziecięcych. (PAP)
Szkoła uczy posłuszeństwa, a nie samodzielnego myślenia?>>
Kompetencje emocjonalne nauczyciela>>