Dyrektor Instytutu podkreśla, że Tomasz Elbanowski (prezes Fundacji) powtarza nieprawdziwe informację na temat prowadzonego przez IBE Testu Umiejętności Na Starcie Szkolnym.
"Instytut Badań Edukacyjnych bada 6- i 7-latki, ale badanie Test Umiejętności Na Starcie Szkolnym nie zostało zlecone przez MEN. To projekt badawczy naukowców z Pracowni Szkolnych Uwarunkowań Efektywności Kształcenia IBE.
Badanie nie ma też dowieść słuszności politycznej decyzji o obniżeniu wieku szkolnego. Ma ono sprawdzić, jak rozwijają się dzieci pod względem intelektualnym, emocjonalnym i społecznym w zależności od tego, czy uczą się w przedszkolu, szkolnej „zerówce” czy pierwszej klasie szkoły podstawowej." - podkreśla Prof. IFiS PAN dr hab. Michał Federowicz.
Zaprzecza też zarzutom, że IBE specjalnie wyeliminowało z badań dzieci z dysfunkcjami, aby potwierdzić gotowość sześciolatków do rozpoczęcia nauki w pierwszej klasie.
"Dzieci z takimi dysfunkcjami, które nie wykluczały używania tabletu, wzięły udział w badaniu. W gruzach leży już więc spiskowa teoria o dobieraniu dzieci pod względem przyszłego wyniku. Testu na tablecie nie mogły przecież rozwiązać np. dzieci niewidome czy te, które akurat były chore i miały 39 stopni gorączki. W badaniu TUNSS przebadano 3029 dzieci w tym 74 niepełnosprawne. Nie mogło wziąć w nim udziału 18 niepełnosprawnych dzieci." - wyjaśnia. Tłumaczy także, że nagrody i upominki wręczane przez IBE służyły zachęceniu rodziców do wyrażenia zgody na wzięcie przez dziecko udziału w badaniu. Więcej>>
Dyrektor IBE: badanie sześciolatków nie zostało zlecone przez MEN
MEN nie zleciło Instytutowi Badań Edukacyjnych badań sześciolatków, by potwierdzić zasadność obniżenia wieku szkolnego - podkreśla dyrektor IBE w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej IBE. To odpowiedź na zarzuty stawiane przez Fundację Rzecznik Praw Rodziców.