Po wizytacji szkoła otrzyma kilka cząstkowych ocen, dotyczących różnych obszarów jej funkcjonowania, a nie jedną całościową. Ocena A będzie świadczyć o bardzo wysokim poziomie placówki, a E o niskim. Szkoła, która otrzyma tę ostatnią w jakimś obszarze, będzie musiała wprowadzić działania naprawcze.
– Po raz pierwszy szkoły będą oceniane według jednolitych kryteriów – dodaje Krystyna Szumilas, wiceminister edukacji.
Wyjaśnia, że dotychczas sposób kontroli w szkole zależał od kuratorów oświaty albo pojedynczych wizytatorów. Teraz oceny w całym kraju będą dokonywane według tych samych metod. Ponadto jakość pracy szkoły i przestrzeganie przepisów prawa będą oceniane oddzielnie.
Dyrektorzy szkół nie obawiają się nowych rozwiązań, ale wstrzymują się z ich oceną.
Zmiany w nadzorze szkół finansowane są z Europejskiego Funduszu Społecznego.
Gazeta Prawna, 14 października 2009 r., Jolanta Góra-Ojczyk








