Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego twierdzi, że dane te będą potrzebne tylko do celów informacyjnych i statystycznych.

– Jeśli intencją MNiSW było pozyskanie wiedzy, ilu studentów to drugokierunkowcy, należało nałożyć na uczelnie jednoznaczny obowiązek uzyskania oświadczenia w tej sprawie – wskazuje Marcin Chałupka, specjalizujący się w prawie szkolnictwa wyższego. – Tymczasem w art. 8 ust. 3 psw wprowadzono limit, który poza nikłym walorem informacyjnym wskazuje, ilu drugokierunkowców uczelnia może przyjąć, a nie ilu przyjęła. Naraża tym uczelnie na ryzyko stosowania regulacji o wątpliwej konstytucyjności – mówi.
 
 
– Nie ma podstawy prawnej do odmowy przyjęcia osoby, która studiuje drugi kierunek, a nie mieści się w wyznaczonym przez senat limicie przyjęć dla takich osób – uważa Piotr Müller, przewodniczący Parlamentu Studentów RP.
 
O tym, jak postąpią uczelnie, będzie wiadomo wiosną 2015 r. Senaty mają czas do maja na podjęcie uchwał rekrutacyjnych.
 
Zdaniem Adama Szota, rzecznika praw studentów, uczelnie nie będą wprowadzały limitów ze względu na niż demograficzny.
Źródło: Rzeczpospolita