Niesamowite przeżycia, godziny spędzone na próbach w świetlicy i na salach sądowych, bezgraniczne zaangażowanie uczestników i oto niemożliwe stało się możliwe. Studenci prawa Uniwersytetu Rzeszowskiego i głusi z Rzeszowa wspólnie przedstawili dwu-godzinną symulację rozprawy sądowej. Pierwsza taka inicjatywa w Polsce została przygotowana przez Podkarpackie Centrum Edukacji Prawnej w ramach projektu "(S)prawny głuchoniemy" realizowanego we współpracy z Podkarpackim Stowarzyszeniem Głuchych w Rzeszowie. Cały projekt to także warsztaty prawnicze, w których bierze udział 100 niesłyszących mieszkańców Rzeszowa, a także wyjazd tych osób do Warszawy, zaś studenci i absolwenci prawa odbyli kurs języka migowego na poziomie podstawowym, dzięki czemu będą mogli komunikować się z niesłyszącymi i pomagać im.

Przeczytaj także: Kłoda: każdy jest kowalem lub grabarzem własnego losu


Scenariusz symulacji rozprawy sądowej był wzięty z samego życia - żona zaczyna rodzić, mąż wsiada za kierownicę, żeby zawieść ją do szpitala, chociaż wypił wcześniej dwa piwa oglądając mecz. Po drodze dochodzi do wypadku, w wyniku którego poszkodowana zostaje piesza, przechodząca przez jezdnię. Sprawca wypadku jest osobą głuchoniemą, której bez tłumacza ciężko jest wziąć udział w prostej rozprawie, o czym przekonaliśmy się podczas przygotowanej symulacji.

Przeczytaj także: Zawieja: własna kancelaria to duże ryzyko


-NIesłyszący są równoprawnymi obywatelami RP, jednak egzekwowanie przez nich podstawowych praw obywatelskich jest problematyczne przez barierę komunikacyjną. Pamiętając zaangażowanie studentów prawa i głuchych w przygotowanie tej pierwszej w Polsce symulacji rozprawy sądowej z udziałem głuchych, jestem bardzo mocno zmotywowany do dalszego działania na rzecz edukacji prawnej osób społecznie wykluczonych, ponieważ trzeba i warto to robić – mówi Dawid Szczepankiewicz, Prezes Zarządu Podkarpackiego Centrum Edukacji Prawnej.

Przeczytaj także: Oszukiwanie na egzaminach to przestępstwo


Wśród uczestników rozprawy widać było radość z przekraczania barier, otwierania się na nowe środowiska, nowe możliwości. To wszystko buduje przekonanie, że warto podejmować się tak trudnych wyzwań w przyszłości.

Robert Czepiel