Chodzi o decyzję Uczelnianej Komisji Dyscyplinarnej ds. Nauczycieli Akademickich Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, która rozstrzygnęła sprawę dr hab. Ewy Budzyńskiej w związku ze skargami studentów, którzy zarzucali wykładowczyni m.in. wypowiedzi homofobiczne i wyrażające dyskryminację wyznaniową. Wykładowczyni została ukarana naganą.

Szczegóły uzasadnienia orzeczenia komisji, która obradowała na niejawnym posiedzeniu, nie są znane. Sprawa dyscyplinarna dotycząca dr hab. Ewy Budzyńskiej początek miała w styczniu 2019 r., gdy do wówczas urzędującego rektora uczelni wpłynęła skarga grupy studentów Wydziału Nauk Społecznych.

Czytaj: Prokuratura ponownie umorzyła śledztwo ws. prof. Budzyńskiej>>

List otwarty w obronie prof. Bydzyńskiej, podpisany przez grupę profesorów różnych uczelni, opublikowany został przez portal wPolityce.pl. - Łamanie zasady wolności słowa na polskich wyższych uczelniach już od dłuższego czasu budzi niepokój wielu Polaków. Ogromne poruszenie wzbudziła sprawa prof. Ewy Budzyńskiej, która przekazywała studentom swoje poglądy na temat rodziny i stała się z tego powodu obiektem rozlicznych ataków. Pani Profesor w ostatnich dniach została ukarana naganą przez Komisję Dyscyplinarną Uniwersytetu Śląskiego. Pragniemy podkreślić, że w tej sprawie w pełni podzielamy zdanie Pana Ministra wyrażone w wywiadzie dla strony internetowej pisma "Do rzeczy", udzielonym 27 marca br. - napisali autorzy listu. I zacytowali fragment tej wypowiedzi. - Nauczyciel akademicki ma prawo do wyrażania swoich przekonań światopoglądowych, filozoficznych i religijnych w życiu publicznym. Konstytucja RP wyraźnie gwarantuje to każdemu. Jeżeli słyszymy, że prof. Budzyńska została ukarana, ponieważ przekazywała studentom swój światopogląd, to odpowiadam, że nauczyciel akademicki jest od tego, aby uczyć, czyli również przekazywać swój pogląd na daną sprawę. Jak można zostać za coś takiego ukaranym? Przecież to jest skandal. Nawet orzeczenia w PRL-u nie wyglądały tak, jak orzeczenie tej komisji. Oczywiście mówię to wszystko na bazie doniesień medialnych, zastrzegając, że czekamy na uzasadnienie - stwierdził Przemysław Czarnek.

Natomiast na Twitterze we wtorek Ministerstwo Edukacji i Nauki opublikowało następujący przekaz ministra do sygnatariuszy listu otwartego w sprawie prof. Budzyńskiej: - Dziękuję za ten ważny głos. Nauczyciel akademicki ma prawo do wyrażania swoich przekonań światopoglądowych, filozoficznych i religijnych w życiu publicznym".