Znieważenie grobu Bolesława Bieruta, a działania Policji i Prokuratora Generalnego

Tytułem wstępu, zwięźle przytoczę medialne doniesienia dotyczące wydarzeń z pierwszych dni sierpnia na cmentarzu powązkowskim. W dniu 1 sierpnia 2016 dwoje ludzi napisało na nagrobku Bolesława Bieruta słowo „Kat” oraz narysowało czerwone gwiazdy. Osoby te zostały ujęte przez funkcjonariuszy policji, zatrzymane i przewiezione na komisariat. Następnie zaingerował Prokurator Generalny, który za pośrednictwem prokuratora regionalnego zażądał zwolnienie zatrzymanych. Teraz spójrzmy na zaistniałe w przedmiotowej sytuacji zagadnienia prawne.

Czytaj: Dewastacja grobu nie zawsze zakazana?>>

Po pierwsze, popełniony został czyn zabroniony z art. 262 par. 1 KK tj. m.in. przestępstwo znieważenia grobu. Nadto należałoby się zastanowić czy nie popełniono równocześnie czynu z art. 288 par. 2 KK czyli uszkodzenia cudzej rzeczy, jednakże niewątpliwie mniejszej wagi, choćby z powodu możliwości usunięcia naniesionych na nagrobek znaków.
Niektórzy komentatorzy kwestionują możliwość znieważenia pewnych osób, m.in. B. Bieruta, z uwagi na fakt, że używane słowa są prawdziwe. Czyżby teza ta była prawdziwa? Wpierw należy zbadać znaczenie terminu znieważenie w warstwie językowej.  Zgodnie ze słownikiem języka polskiego PWN terminu „znieważyć” znaczy tyle, co „naruszyć czyjąś godność” (http://sjp.pwn.pl/sjp/zniewazyc;2547000.html).
Dalej - sięgając do doktryny prawa można zauważyć, że w przypadku znieważania chroniona jest godność każdej osoby fizycznej, bez względu na jej płeć, wiek, status społeczny czy pochodzenie.(M. Mozgawa, Kodeks karny, Komentarz. , rok 2015, Warszawa) Istotny jest także fakt, że omawiane przestępstwo ma charakter formalny. Zatem zbędne jest wystąpienie skutku dla jego zaistnienia. Wystarczające jest samo zachowanie sprawcy, które w ogólnospołecznym rozumieniu ma mieć charakter znieważający. W omawianym przypadku niewątpliwie spełniono wymienioną przesłankę. Błędem jest zatem twierdzenie jakoby „dozwolone” było znieważanie z uwagi na prawdziwości przekazywanych informacji.
Po drugie, czy funkcjonariusze prawidłowo dokonali zatrzymania podejrzanych? Na to pytanie odpowiedział Sąd Rejonowy dla Warszawy – Żoliborza, który rozpatrzył zażalenie na czynność zatrzymania złożone przez podejrzanych.  W ocenie sądu funkcjonariusze postąpili prawidłowo i zgodnie z prawem.  Należy nadmienić, że nie podlegała ocenie sądu kwestia wcześniejszego zwolnienia podejrzanych z policyjnego aresztu na skutek działań Prokuratora Generalnego.
Po trzecie, i równocześnie co najistotniejsze, jaki charakter miało działanie Prokuratora Generalnego. Zgodnie z ustawą – Prawo o prokuraturze wedle art. 3 pkt 4 tejże ustawy Prokurator Generalny – „sprawuje nadzór nad wykonywaniem postanowień o tymczasowym aresztowaniu oraz innych decyzji o pozbawieniu wolności.” W mojej opinii przytoczony przepis wraz z art. 13 par. 1 wzmiankowanej ustawy wskazuje wyraźnie na dopuszczalność takiej ingerencji Prokuratora Generalnego.
Zatem wszelkie krytyczne opinie wobec dążeń do wcześniejszego zwolnienia podejrzanych w analizowanej sprawie dotyczą kwestii właściwego sprawowania nadzoru przez Prokuratora Generalnego. Z komunikatu prasowego zamieszczonego na stronie ministerstwa sprawiedliwości(www.ms.gov.pl) w dniu 2.08.2016 r. wynika, że Prokurator Generalny zażądał od prokuratora regionalnego doprowadzenia do natychmiastowego zwolnienia dwójki zatrzymanych osób – podejrzanych w sprawie pomazania grobu B. Bieruta. Powodem przemawiającym za ingerencją Prokuratora Generalnego była niezasadność zatrzymania osób podejrzanych na 48 godzin.
Celem, właściwego omawiania powyższych zagadnień, należy nadmienić, że nie zostały osoby zatrzymane na 48 godzin i sam czas nie stanowi o niezasadności. Albowiem wskazany termin jest jedynie granicą czasową dla organu uprawnionego na przekazanie podejrzanych do dyspozycji sądu wraz z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Stanowi on przyczynę ustania. Zgodnie z treścią art. 248 k.p.k. (Dz. U. 1997 Nr 89, poz. 555 z późń. zm. ) zatrzymanego należy zwolnić gdy ustanie przyczyna zatrzymania, po upływie 48 godzin jeżeli nie zostanie osoba podejrzana przekazania do sądu wraz z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania bądź na polecenie sądu lub prokuratora.
Niezasadne zaś mogą być przyczyny zatrzymania, które wskazano w art. 244 k.p.k. W pierwszej kolejności musi zachodzić uzasadnione przypuszczenie że osoba podejrzana popełniła przestępstwo. Następni ustawodawca we wskazanym artykule kodeksu postępowania karnego wskazuje następujące przesłanki zatrzymania:
1)    Obawa ucieczki lub ukrycia się osoby podejrzanej
2)    Obawa zatarcia śladów przestępstwa
3)    Niemożność ustalenia tożsamości osoby podejrzanej
4)    Istnieją przesłanki do przeprowadzenia postępowania w trybie przyspieszonym przeciwko osobie podejrzanej
W omawianym przypadku, mając szczątkową znajomość faktów, można przypuścić, że obawy ucieczki bądź zatarcia śladów były całkiem prawdopodobne. Abstrahując od zasadności przesłanek zatrzymania, przypomnieć trzeba, że zgodnie z brzmieniem art. 248 par. 1 zd. 2 k.p.k. na polecenie prokuratora lub sądu trzeba zwolnić zatrzymanych. Zatem omawiana sytuacji po bliższej analizie budzi znacznie mniej emocji, bowiem Prokurator Generalny nie kwestionował odpowiedzialności podejrzanych o pomazanie grobu. Przedmiotem jego uwagi było stosowanie przez Policję jednego ze środków przymusu – jakim jest zatrzymanie. W mojej opinii trafniej byłoby gdyby Prokurator Generalny wykonywał kompetencje nadzorcze nad stosowaniem tymczasowego aresztowania, gdyż jego niekiedy nadmierne wykorzystywanie owocuje kolejnymi skargami składanymi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Należy wyraźnie zaznaczyć fakt, że zatrzymanie na 48 godzin jest pewnym skrótem myślowym. W omawianym przypadku Prokurator Generalny zdaje się zwracać uwagę na to, że nie w każdej sytuacji niezbędne jest wykorzystywanie przedmiotowego środka przymusu do maksimum.

Autor: Michał Przybył, student Uniwersytu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Wydział Prawa i Administracji