Z raportu brytyjskich inspektorów oświatowych (HM Inspectorate of Education) wynika, że dzieci imigrantów w Wielkiej Brytanii, w tym Polaków, skarżą się, że szkoły za mało od nich wymagają, nie stawiają wysoko poprzeczki i z góry uznają je za mniej zdolne. Raport inspektoratu oświaty zauważa, że nauczyciele narzekają na to, iż nie otrzymali wytycznych, jak sobie radzić z dziećmi imigrantów i jak prowadzić zajęcia w szkole, w której dzieci mówią kilkudziesięcioma językami. Z kolei lokalne władze oświatowe nie mają strategii, która byłaby odpowiedzią na duży napływ imigrantów. Powodem umieszczania dzieci z rodzin imigrantów w grupach mniej zdolnych, a tym samym uczących się wolniej, jest to, iż szkoły nie radzą sobie z tym, iż dzieci te słabo władają angielskim. W związku z tym inspektorat zaleca szkołom, by regularnie monitorowały poziom znajomości angielskiego u uczniów tak, by zapobiegać sytuacji, w której otrzymują oni mało wymagające zadania, opóźniające ich rozwój.
Pomoc w zakresie nauki angielskiego - zdaniem inspektorów - powinna być systematyczna, zaś nauczyciele powinni lepiej zrozumieć potrzeby dzieci, które przystępują do nauki w innym kraju i są z tego powodu zestresowane.
Onet.pl, 23 września 2009 r.