Uczelnie będą mogły zaliczyć doświadczenie zawodowe studenta na poczet studiów. Osoba, którą od matury dzieli co najmniej pięć lat, może uzyskać zaliczenie części zajęć za pomocą osiągnięć w pracy, na kursach i szkoleniach oraz przez samodoskonalenie i wolontariat. Jak zwraca uwagę ministerstwo, zmiana skróci studia i sprawi, że będą mniej intensywne. 

 
Resort nauki podkreśla, że to rozwiązanie korzystne dla osób pracujących. Eksperci są zdania, iż takie zmiany nie są dobre dla szkolnictwa wyższego – obniżą rangę studiów i stworzą dodatkową kategorię studentów, od których będzie się mniej wymagać. 
 
Reforma zakłada także wprowadzanie podziału uczelni na akademickie i zawodowe. Nabór na te pierwsze ma być bardziej przemyślany, a na drugie ma opierać się na kształceniu praktycznym i odpowiednim przygotowaniu absolwentów do pracy. Będą temu służyć obowiązkowe praktyki na studiach o profilu praktycznym – ich długość ma wynieść co najmniej trzy miesiące. Jak zwraca uwagę ministerstwo obecnie praktyki są za krótkie i absolwenci nie uzyskują koniecznych umiejętności do podjęcia pracy.  
 
Już dzisiaj w wielu wypadkach praktyki są jednak fikcją. Nie wiadomo, czy samo wydłużenie czasu ich trwania pozwoli uzyskać studentom niezbędne na rynku pracy umiejętności. 
 
Ministerstwo chce wprowadzić studia interdyscyplinarne działające także pomiędzy uczelniami. „W praktyce oznacza to możliwość łączenia odmiennych dyscyplin naukowych, np. informatyki, biotechnologii, mechatroniki i medycyny na jednym kierunku studiów”, możemy przeczytać w komunikacie rządu. 
 
Zostanie poszerzona definicja pracy dyplomowej. Tytuł licencjata czy magistra będzie można otrzymać także za opublikowany artykuł, wykonanie programu komputerowego, pracy konstrukcyjnej, czy artystycznej. 
 
Powstanie także ogólnopolskie repozytorium, w którym znajdą się prace dyplomowe ze wszystkich uczelni. Szkoły wyższe będą  miały obowiązek sprawdzania prac dyplomowe pod kątem plagiatu. 
 
Co więcej, powstanie rejestr uczelni, który pozwoli kandydatom i studentom na otrzymanie rzetelnej informacji na temat szkoły wyższej – czy przestrzega prawa, praw studentów i czy realizują obowiązki nałożone przez ustawę. Będzie można się dowiedzieć czy wobec uczelni prowadzone jest postępowania w sprawach zawieszenia lub cofnięcia uprawnień do prowadzenia kierunku oraz jej likwidacji. Zdaniem ministerstwa, „takie rozwiązania powinny pomóc przyszłym studentom uniknąć nauki na nierzetelnych uczelniach i służyć ochronie już studiujących przed niską jakością kształcenia”.
 
Nie będzie można wprowadzać nowych opłat w trakcie trwania studiów. Uczelnia będzie musiała uprzednio publikować wzorzec umowy, którą będzie zawierać ze studentem. 
 
Zostaną ujednolicone uczelniane regulaminy przyznawania pomocy materialnej, a studenci pierwszego roku otrzymają stypendium rektora. Podstawą ich przyznania będą wyniki na egzaminie maturalnym. 
 
Więcej na stronie ministerstwa nauki