N.K.: Jest Pan absolwentem kierunków Prawo i Zarządzanie na Uniwersytecie Wrocławskim. Skąd pomysł na połączenie dwóch tak różnych kierunków?
R.P.: Wybrałem te kierunki, ponieważ kończąc Zarządzanie miałem tylko powierzchowną wiedzę na temat niektórych dziedzin prawa. Postanowiłem więc podjąć studia prawnicze, aby dokładniej poznać te dziedziny, które nie były omawiane na kierunku Zarządzanie. Również z uwagi na to, że w trakcie studiów podjąłem pracę w banku, a na Zarządzaniu nie było prawa bankowego, zaistniała potrzeba, abym poszerzył swoją wiedzę w tym zakresie. Studia na kierunku Zarządzanie ułatwiły mi pełnienie funkcji kierowniczej, ale dopiero zdobyta wiedza prawnicza pozwoliła mi w pełni realizować moje obowiązki.

N.K.: Niektórzy prawnicy praktycy twierdzą, że „prawnik bez aplikacji jest jak lekarz bez specjalizacji”. Czy zgadza się Pan z powyższym stwierdzeniem?
R.P.:
Uważam, że najlepszym miernikiem kwalifikacji danego prawnika jest jego wiedza i posiadane kompetencje. Nie zawsze prawnicy z ukończoną aplikacją znają wszystkie zagadnienia prawa. Znam wielu radców prawnych, którzy specjalizują się tylko w określonych dziedzinach, np. w prawie cywilnym, a nie znają podstawowych zagadnień związanych z prawem bankowym czy oświatowym. W wielu przypadkach rozstrzygając określone zadania z dziedziny prawa gospodarczego wolę konsultować się z doświadczonym magistrem prawa, niż z radcą prawnym. Ja również, specjalizując się z racji wykonywanego zawodu w dziedzinie prawa bankowego i postępowania egzekucyjnego, często udzielam adwokatom i radcom prawnym informacji z ww. dziedzin. Moim zdaniem w dobie gospodarki wolnorynkowej miernikiem kompetencji danego prawnika jest liczba prowadzonych przez niego spraw i ilość klientów, a nie dokument potwierdzający ukończenie aplikacji. Obecnie nie jest łatwo uzyskać aplikację, bowiem należy odbyć staż pod okiem wykwalifikowanego prawnika: notariusza, radcy prawnego, adwokata, którzy niechętnie godzą się na przyjmowanie stażystów, bowiem liczą się z tym, że w przyszłości będą oni stanowić ich konkurencję. Dlatego w wielu przypadkach aplikację kończą członkowie rodzin związanych z określoną branżą prawniczą. Wielu radców prawnych i adwokatów uzyskało swój tytuł, mimo że ukończyli inną aplikację, np. sędziowską. Nie zawsze więc aplikacja z danej dziedziny ma potwierdzenie w dalszej praktyce, a jednocześnie w kwalifikacjach tych osób. Jedynie rynek jest w stanie zweryfikować kompetencje prawnika.

N.K.: Na czym dokładnie polega Pana praca w Banku? W jaki sposób wykorzystuje Pan zdobytą wiedzę na studiach w praktyce?
R.P.:
W banku pracuję od 18 lat. Przez większość czasu zajmowałem się postępowaniem windykacyjno – egzekucyjnym wobec klientów, którzy mieli zaległości w spłacie zobowiązań. Zajmowałem się całym procesem odzyskiwania zaległych należności, począwszy od wysłania upomnienia, wezwania do zapłaty, wypowiedzenia umowy, poprzez wystawienie bankowego tytułu egzekucyjnego, złożenie wniosku do sądu o nadanie klauzuli wykonalności BTE (bankowy tytuł egzekucyjny), aż do skierowania sprawy do komornika celem prowadzenia postępowania egzekucyjnego. W stosunku do klientów, którzy wyrażali chęć uregulowania zadłużenia, zawierałem ugody i ustalałem nowe warunki spłaty zobowiązań (wydłużenie spłaty kredytu, prolongowanie, obniżenie oprocentowania, zawieszanie naliczania odsetek itp.). Obecnie jako administrator kredytów sporządzam umowy pożyczek, zajmuję się odnawianiem i prolongatą limitów w eurokoncie, zgłaszam w imieniu pożyczkobiorców roszczenia do towarzystw ubezpieczeniowych w następujących przypadkach: utrata pracy, nieszczęśliwy wypadek, choroba, zgon. Zawieram także ugody dotyczące spłaty zobowiązań, a pozostałe sprawy windykacyjno – egzekucyjne przekazuję do innej jednostki banku. Wiedza, jaką uzyskałem na studiach pomaga mi prawidłowo formułować umowy, ugody i inne dokumenty związane ze spłatą przez klientów należnych zobowiązań. Ponadto duża różnorodność spraw, którymi się zajmuję wymaga ode mnie umiejętności interpretowania przepisów prawa. Wielokrotnie reprezentowałem też przed sądem bank w postępowaniach cywilnych, posiadając stosowne pełnomocnictwo procesowe, co było uwarunkowane posiadaniem wykształcenia prawniczego. W związku z obsługą kredytów, udzielam także klientom banku informacji w zakresie prawa spadkowego, rodzinnego i cywilnego, co możliwe jest dzięki wiedzy uzyskanej na studiach prawniczych.


Wywiad przeprowadziła Natalia Kurek, Ambasador portalu Student.lex.pl.