W debacie zatytułowanej „Nie kopiujmy Doliny Krzemowej – zróbmy swoją” uczestniczyli m.in. minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska, podsekretarz stanu w ministerstwie infrastruktury i rozwoju Iwona Wendel oraz prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.

 

Zobacz: Krakowscy aplikanci zatrudniani bez konkursu>>>

Minister nauki i szkolnictwa wyższego pokreśliła, że podstawowym warunkiem uczynienia gospodarki innowacyjną jest otwartość na inne poglądy i kapitał zagraniczny. „Tą otwartość tworzą studenci, naukowcy, polscy i zagraniczni przedsiębiorcy oraz lokalne władze. To dzieje się już od dłuższego czasu we Wrocławiu” - mówiła minister.
 
Prof. Kolarska-Bobińska podkreśliła, że w nowej perspektywie finansowej do Polski trafią pieniądze z UE, które powinny zostać przeznaczone na zmianę myślenia i wypracowanie mechanizmów. „Chodzi o zmianę, która umożliwi współpracę trzech sektorów: uczelni, przedsiębiorców i władz lokalnych i państwowych. Tylko wówczas da się dobrze wykorzystać fundusze przeznaczone na innowacyjność” - mówiła.
 
 
Dodała, że polskie uczelnie muszą stać się bardziej interdyscyplinarne i otwarte na ośrodki naukowe w innych państwach świata. „Muszą budować międzynarodowe konsorcja, zapraszać naukowców z innych krajów i wysyłać swoich pracowników na zagraniczne uczelnie” - mówiła. 
 
Podkreśliła, że od uczelni oczekuje się również, że tworząc kadrę pracowników będą zatrudniały naukowców-przedsiębiorców, którzy do programu studiów wniosą elementy praktyczne. „Zmianie powinna ulec również administracja uczelni, której zadaniem powinno być ułatwianie pracy na styku biznesu i nauki” - mówiła.
 
 
Dodała, że w nowej perspektywie finansowej dotowane będą projekty obejmujące cały cykl inwestycyjny – od pomysłu, przez fazę wdrożeniową po komercjalizację.
 
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz pokreślił, że aby uczynić gospodarkę innowacyjną potrzebne jest odpowiednie środowisko. „Po pierwsze to musi być środowisko, które cechuje prymat kultury, w tym edukacji, po drugie w warunkach polskich musi być to środowisko miejskie, ponieważ to tutaj są uniwersytety, po trzecie w tym środowisku musi działać zawodowa drużyna taka jak na przykład EIT +, czyli specjalne miejsce, w którym współpracują naukowcy z biznesem” - mówił.
 
Z kolei podsekretarz stanu w ministerstwie infrastruktury i rozwoju Iwona Wendel pokreśliła, że w Polsce nakłady na współpracę nauki i biznesu w najbliższych latach będą rosły. „Dziś jest to zaledwie 0,9 proc. PKB. W 2023 r. chcemy osiągnąć średnią unijną w tym obszarze, czyli ponad 2 proc. PKB” - mówiła.
 
Dodała, że połowę tych nakładów powinien jednak ponieść sektor prywatny. „Przedsiębiorcy powinni finansować ten obszar, ponieważ w ostateczności te projekty kończą się komercjalizacją, czyli zyskiem dla sektora prywatnego” - mówiła.(PAP)