„Uczelnie mogą ubiegać się o dodatkowe środki na przygotowanie absolwentów do pracy zawodowej, wsparcie uczelnianych biur karier czy też zaangażowanie pracodawców w kształcenie”, tak oświadczyła minister Barbara Kudrycka poprzez stronę internetową ministerstwa nauki.

Konkursy będą dwa. Pierwszy o budżecie 100 mln złotych, będzie przeznaczony na studia licencjackie, inżynierskie i magisterskie. Pozostałe 40 mln trafi na studia podyplomowe.

Firmy od dłuższego czasu skarżą się na słabe przygotowanie absolwentów studiów wyższych do pracy zawodowej. Osoby, które ukończyły studia wyższe nie mają niezbędnych umiejętności, aby odnaleźć się na rynku. Ministerstwo próbuje temu zaradzić wprowadzając już wcześniej tzw. kierunki zamawiane, których zadaniem jest wspieranie niezbędnych dla gospodarki gałęzi nauki takich jak np. chemia czy fizyka.

Konkursy organizowane przez Narodowe Centrum przede wszystkim mają wzmocnić program praktyk i staży. Paweł Kurzyński, rzecznik NCBiR, zaznacza, że wygrają te projekty, „dzieki którym uda się zwiększyć zaangażowanie pracodawców w realizacje programów kształcenia, a także będą przewidywały prowadzenie zajęć kształcących w zakresie przedsiębiorczości realizowanych przez praktyków”.

Zdaniem przedstawicieli pracodawców – program może być niezwykle korzystny. Podkreślają oni, że potrzebne są trzy elementy: dobrze wykształcony kandydat, transfer wiedzy i możliwość komercjalizacji badań naukowych. Wartościowe wydaje się położenie nacisku na rozwój staży i praktyk, które będą niezbędne młodym pracownikom. Przedsiębiorcy chcą mieć też wpływ na tworzenie programu studiów.

Biznes uważa, że taki system umożliwiłby także dostarczanie tzw. informacji zwrotnej do uczelni – w jaki sposób kształcą, co jest, a co nie jest przydatne, na co położyć większy nacisk. Rzeczpospolita podaje przykład naszych zachodnich sąsiadów, gdzie taki system działa od wielu lat. W Niemczech student zdobywa wiedze w tzw. systemie dualnym – na studiach i w pracy.

Komunikat na stronie ministerstwa nauki