Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego opowiada się za obecnym modelem zróżnicowania wynagrodzeń, wynikającym ze specyfiki uczelni i jakości pracy wykładowców. Związki zawodowe proponują w ponadzakładowym układzie zbiorowym pracy wprowadzenie obok dolnej, także górnej granicy płac.

– Wprowadzone w reformie nowe przepisy przewidują tylko minimalny gwarantowany poziom wynagrodzeń, co pozwala na większe zróżnicowanie płac. Rektorzy, prowadząc autonomiczną politykę płacową, mogą różnicować je w zależności od jakości pracy i poziomu osiągnięć naukowych pracowników nawet w tej samej grupie stanowisk, np. profesorów czy adiunktów.

Dobry pracownik naukowo – dydaktyczny powinien przecież zarabiać więcej niż przeciętny – mówi minister Barbara Kudrycka. I dodaje, że konieczność zróżnicowania płac wynika także z istnienia różnych typów uczelni. – Uczelnie publiczne są bardzo zróżnicowane i dzielą się na akademickie, takie jak Uniwersytet Jagielloński czy Uniwersytet Warszawski, oraz zawodowe o zasięgu lokalnym, jak państwowe wyższe szkoły zawodowe. W związku z tym oczekiwania wobec kadry na uczelniach akademickich są znacznie szersze, bo obejmują badania i dydaktykę. W szkołach zawodowych zadania kadry ograniczają się tylko dydaktyki – wyjaśnia minister Kudrycka. @page_break@

Już teraz polityka płacowa na uczelniach może być realizowana przez rektorów w sposób bardziej elastyczny dzięki dodatkowym funduszom z dotacji projakościowej wprowadzonej w reformie szkolnictwa wyższego. Z dotacji mogą być finansowane dodatki do wynagrodzeń dla pracowników naukowo-dydaktycznych w Krajowych Naukowych Ośrodkach Wiodących (będą wyłonione w lipcu br) oraz na wydziałach realizujących najlepsze programy kształcenia (konkurs wkrótce) i prowadzących wyróżnione przez PKA kierunki studiów, które otrzymały dodatkowe fundusze.

– Propozycje związków zawodowych zawarte w projekcie układu zbiorowego przeczą specyfice sektora szkolnictwa wyższego i odbierają rektorom możliwość różnicowania polityki personalnej. Związkowcy chcą nie tylko centralnego wyrównania warunków płacy, ale także ujednolicenia w ponadzakładowym układzie zbiorowym warunków pracy pracowników szkół wyższych, co może doprowadzić do stworzenia nowej „karty nauczyciela” w szkolnictwie wyższym. Na to w żadnym wypadku nie możemy się zgodzić – dodaje minister Kudrycka.

Komunikat ministerstwa